Witam ciepło na początku dziękuję każdej z osobna za miłe słowa...
Waga z rana w domu 98 kg czyli +11 ....Czas rozwiązania zbliża się dużymi krokami.Jak na razie się nie boję ale zastanawiam jak to będzie i kiedy ....Od teraz to może być w każdej chwili...Póki co dobrze się czuję na kontroli też wszystko dobrze...
Tak teraz wyglądam
Dni mijają spokojnie staram się oszczędzać.....dużo pomagam Mojemu bo teraz to on pracuje w domu sprzedając płyty,cd,dvd na holenderskim odpowiedniku oxl......Robię zdjęcia,pakuję,,,itd....czasem próbuję coś sama sprzedać ale ciężko jak na razie z tym u mnie....może jak zacznę szyć na sprzedaż będzie lepiej.....Odkładam sobie pieniążki na samochód jak na razie mam 130 euro ale zawsze coś....Chcę kupić samochód za rok bo jak będzie trzeba iść do pracy lub zawozić dziecko do przedszkola będzie mi potrzebny....Niestety Mój nie ma auta i prawo jazdy ale pogodziłam się z tym...On ma dość słaby wzrok więc jest to uzasadnione....
W końcu udało nam się załatwić w urzędzie nadanie nazwiska dziecku....Niestety może mieć tylko jedno nazwisko....ale za to można nadać do 10 imion ! ...Nasza mała będzie miała tylko 3 :)Tyle się stresowałam bo potrzebne były papiery z Pl USC ,jeden nie doszedł pocztą...Ale na szczęście udało się załatwić to bez tych dokumentów....
Załatwiłam tez zasiłek macierzyński....jestem dumna z siebie,ze coraz więcej administracyjnych spraw jestem w stanie załatwić sama i lepiej się w tym orientuję niż Mój Holender,,,,,,
Plany na weekend -dziś wieczorem, sama bo Mój ma zawody,,.A jutro chcę jechać z koleżanką jeszcze na Bazar do Hagi by kupić kilka materiałów,,,,,Chcę jeszcze uszyć komplet do wózka,,,,,,,i może coś na sprzedaż....hmm
A to mój skończony komplet do łóżeczka -jestem z siebie dumna :) nawet nie widziałam ,że mam taki talent .Bo pomimo skończenia odzieżówki szycie nie jest moim hobby
Pozdrawiam i udanego weekendu Wam życzę..