Nad ranem wyjeżdzam do Holenderskiego domu.....Daleka droga przede mną...Czas wrócić do rzeczywistości,pracy,fitnessu i samotnych wieczorów.....
Zrobiło mi się smutno nawet łezki mi poleciały.....Są chwile,że przeklinam tą Holandię a z drugiej strony mam tam mieszkanie,pracę i święty spokój.....Ciekawe jaki będzie ten rok czy ktoś zagości w moim sercu.....Szkoda,że z K tak wychodzi,że tylko się spotkamy jak jestem w Pl...nie wiem jak on mnie traktuje i co o mnie myśli....ja go polubiłam choc mimo wysokiego stanowiska na co dzień jest normalnym chopem,,,,,,i może to w nim polubiłam,,,,,Teraz mamy kontakt na fb,,,,ale zobaczy się jak będzie dalej....Bo chyba jest na mnie zły za ostatni raz,że nie podałam mu konkretnego adresu gdzie mieszkam i musiał się nieźle mnie naszukać ....ale mi było wstyd pokazać gdzie mieszkam.....na wsi ,stary dom o on miastowy i na dodatek dyrektor.....Wiem,że za dużo o nim pisze.....
Dostałam propozycje wyjazdu na wakacje w marcu do Turcji 190 dni 8 dni pełna opcja ale się zastanawiam nad tym,,,,,Wiem,że powinnam korzystać z życia a nie ciułać pieniądze i siedzeć w domu.....ale no nie wiem,....Lubie zwiedzać,poznawać inne kraje ...ale chyba się starzeję ....No i boję się bycia z kimś .....może przez to sobie nigdy życia nie ułożę -chyba to jest silniejsze ode mnie,,
Ale Wam po marudziłam ale tak mi się tam nie chce wracać:(