Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 881483
Komentarzy: 8997
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Hej
Tak jakoś nie pisałam wczoraj nic no bo miałam doła.Było jakoś źle.A wszystko dlatego,że znowu miałam straszne rwanie w piersi i pod pachą.....Nic nie robiłam,po pracy tylko się położyłam i płakałam,,,,jakoś puściły mi nerwy.S miał przyjść ale też późno wrócił z pracy i mu się nie chciało....a ja chciałam by nawet nie przychodził.Zadzwonił do mnie a potem ja do niego na poprawę humoru ale nie pomogło.Wyczuł,że coś jest nie tak i się spytał czy mnie boli....Myślę sobie,że nie powinnam mu była mówić o tym....po co ma się mną martwić....
Może dziś wpadnie na kawę bo ma wolne a ja już po pracy.Dziś to była masakra dobrze,że tylko do 12 -stej-no bo dzień Królowej.....Od samego rana,woda z nosa i psikanie tak więc czas uczulenia się zaczyna.I znowu będę u umierać.....ze mną to chyba już koniec.
A co do diety to jej i słodycze i obiad a waga mnie szokuje....Co jest?nie wiem.
Pokazała mi dziś już 78,3 kgsuper i szok.Oby tak dalej....
Pozdrawiam

28 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Witajcie w niedzielne popołudnie.Jak Wam mija weekend?
U mnie całkiem fajnie.Wczoraj był S no,o drink za dużo i znowu ja się rozkleiłam.Ja tak mam,że wszystko trzymam w sobie aż pęknę.Tak się wczoraj stało.Nie wiem jak zeszliśmy na takie tematy...jak dziecko -stwierdził,że nie ma problemu może mi zrobić hehe.....potem powiedział mi,że chciałby mieć taką żonę jak ja-to mnie zaskoczyło takie stwierdzenie a na koniec przyznałam się do tego,że mnie boli czasami ta pierś....Opierniczył mnie na co ja czekam,że tyle się o tym mówi,,,,i że mam mu obiecać,że pójdę z tym do lekarza.....On jest kochany....Nie wiem co mu  jest ale nigdy taki nie był dla mnie i nie spotykaliśmy się tak często.czuję i wiem,że bardzo mu zależy....na mnie.Powiedział mi też,że musimy gdzieś razem pojechać na kilka dni-----może moje marzenia się w końcu spełnią....Czas pokarze....
Ale nie o tym miałam pisać.....Dieta weekendowa czyli jej brak.Waga mnie dziś zszokowała bo pokazała 78,5 kg....Jak to możliwe.....ciało mi sie też zmienia....zrobiłam fotki ale przy niedzieli nie będę Was katować hihi....fotkami wieloryba w bikini.....Tak więc uda,są masakryczne ale już lepiej wyglądają -bo w nogawkach luz....brzuch dół -masakra ale żeberka to wyczuwam bo najbardziej mi boki schudły i niestety piersi za niedługo chyba ich nie będzie....no i znowu czuję kości obojczyka-niestety w tych okolicach jestem chuda a nie tam gdzie trzeba.

Zaraz się ubieram i jedziemy do parku na rowerkach.W końcu mi naprawił koło w rowerze....a tyle musiałam na to czekać....

Ledwo żywa poszłam do pracy na aż 3,5 godziny bo wszyscy musieli przyjść....
Łysy rano widział mnie z Moim ale o dziwo dziś był taki miły do mnie,niczego się nie czepiał i  coś tam pogadał.

Słoneczny dzień ale upału to nie ma,....
Uciekam i miłego popołudnia Wam życzę....

26 kwietnia 2013 , Komentarze (4)


Dawno nie miałam tak udanego dietetycznie dnia.
Zjedzone;
- 3 kromki z szynką,serem,sałatą
- kilka sztuk migdałów
-kasza,kip sate,mizeria
-serek danio-pianka
Jak na razie to tyle,nawet nie jestem głodna.
Moja waga mnie zszokowała z rana bo pokazała 79.6 kg.....ale się cieszę chociaż nie jestem pewna czy to prawidłowy wynik-zobaczymy co pokarze mi jutro.Ćwiczenia dziś już zaliczone
Dziś zimny i deszczowy dzień....
Ta babcia wczoraj mi pisała smsa,że mam się nie stresować i do końca miesiąca mi wpłaci już jakieś pieniądze za ten pokój-no,pożyjemy zobaczymy.
W pracy do 12 jutro góra do 11 godziny.Jestem chyba bardziej zmęczona tym brakiem godzin w pracy niż jakbym pracowała po 8-10 godz.
Dobrze,że już weekend.
Udanego weekendu i pozdrawiam

25 kwietnia 2013 , Komentarze (8)

Cześć Kochane.
Widać,że już wiosna.Coraz mniej Was tutaj ale z jednej strony to dobrze bo każdemu brakowało ciepła,słońca i ruchu a z drugiej nie ma kto wspierać.
A co u mnie. Standard. Praca do 12.Potem poszłam na małe zakupy.Ugotowałam obiad, posprzątałam pokój i już mam czas dla siebie.
Moje dzisiejsze menu;
-3 kromki chleba z blokiem z warzywami,
-jabłko
-obiad:kasza jaglana,mizeria-sałata i ogórek z jogurtem i kip sate(kurczak w maśle orzechowym)
Trochę mi się fotka obróciła.....
A na kolację-kwadrat ciasta francuskiego z jabłkiem i odrobiną jagód i jogurtu-
-nektarynka.
kilka migdałów.
Tak więc na dziś już zero jedzenia.
Może nie dietetycznie ale raczej dobrze,,,tak mi się wydaje.Pracuję fizycznie więc nie mogę zbytnio ograniczać kalorii.....No i nie dajmy się zwariować....
Wczoraj dałam radę wytrzymać z dietą więc może i dziś dam radę.
Oczywiście zaliczę jeszcze ćwiczenia na nogi i brzuszki tak jak wczoraj.
Czasami sobie myślę,że chciałabym umrzeć w szczególności jak się słabo czuję...Wiem to głupie,,,,nie wiem skąd mam takie myśli w głowie.Teraz skoro wszystko jest dobrze.
W pracy taka 38 letnia Bułgarka chyba jest w ciąży bo tak przybrała ostatnio a głupio mi się ją spytać....A ja sobie myślę,że ja chyba nigdy nie doznam takiego uczucia,nigdy nie próbowałam no i już taka młoda nie jestem.
Tej kasy dalej nie odzyskałam od tego modego,nie odbiera telefonów,jego babcia obiecała mi to spłacić,ale jak na razie cisza.....mam dość....już bo to nie 10 euro tylko dużo więcej.Żałuję,że tak długo mu pozwoliłam tu mieszkać....mam za swoje...
Moje Słonko nie miał wczoraj coś humoru jak dzwoniłam bo ciężki dzień w pracy miał...ale potem już poprawiło mu się jak mi to powiedział,,że jak Ciebie słyszę to od  razu mam lepszy humor"-miłe to. Też  tak mam.Jak mnie słyszy to ma humor a jak kogo innego to tylko wkurw....
Oj tam.Myślałam,że nic dziś nie napiszę a tu proszę nawet coś tam jest.
Tak sobie po marudziłam.
Ale dziękuję Wam,że jesteście ze mną.
Pozdrawiam i miłego popołudnia.

24 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Ja już po pracy.Słoneczko dzisiaj świeci ale wieje wiatr.
Dziś czuję się lepiej.Rano wypiłam w pracy kawę-czego nigdy nie robię bo ona jest taka mocna,że nie da się tego pić.Głowa mnie nie boli już-wczoraj jeszcze wieczorem wzięłam tabletkę przeciwbólową.Ćwiczenia też zaliczyłam.Dziś może pójdę na rower i oczywiście zrobię serię brzuszków.Wczoraj się pomierzyłam i się okazało,że w biodrach i udach po 2 cm mniej-super.
Moje dzisiejsze menu.Mam nadzieję,że wytrwam do wieczora,bo już jestem po obiedzie.
Dziś zjadłam:
-3 kromki chleba z szynką i ogórkiem,
-obiad-2 łyżki ziemniaków,2 łyżki sałatki z tuńczyka,2 łyżki sałatki z pora,jajko sadzone
-jabłko
-jogurt
Takie dziś jedzonko.Mam nadzieję,że na nic się już nie skuszę.
Miłego popołudnia.Pozdrawiam.

23 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

Witajcie Kochane
U mnie dziś mało dietetycznie.
Zjedzone-
bułka z szynką i ogórkiem kiszonym *2
ziemniaki,sałatka z ogórka i pora z jogurtem,kotlet
drożdżówka
To tyle na dzisiaj.
Stwierdziłam,że nie ma co szaleć z ważeniem,więc się nie ważę.
Zaliczone 100 brzuszków.
Słabo się rano czułam,tak mnie głowa bolała.Pogoda się poprawiła,świeci słoneczko.
Po obiedzie położyłam się spać....Nie mam pojęcia co ja ostatnio taka zmęczona.Boli mnie kark z tyłu i nie wiem od czego to.
Inne rzeczy to dobrze.Moje S dzwoni i wiecie co nigdy tak nie było jak teraz czuję,że mu zależy,on jakoś zmienił taki miły o w ogóle.
Dziś w pracy było tylko do 12 ale znowu jakiś nowy system sortowania róż wprowadzili więc będzie praca szła wolniej.A to 1a czy 2a to zalezy od widzi mi się szefa w sumie to trudne bo jedna osoba może uznać,że róża nadaje się do 1 a druga,że do 2.
Pozdrawiam Kochane/////

21 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Sobota była super.Ubrałam jednak bluzeczkę w krateczkę i dżinsy.Co mnie ucieszyło to pomimo tego,że bardzo dawno nie miałam tego ubranego moje ubrania zrobiły się luźne.Imprezka się udała.Posiedzieliśmy w domku a potem ja z Moim poszliśmy potańczyć.Byłam w szoku bo tym razem on mnie pierwszy wyciągnął na parkiet.
Super nam się tańczyło jak zawsze królowaliśmy na parkiecie.Oczywiście faceci się na mnie patrzyli a go to wkurzało,a ja nikogo nie widziałam oprócz nas.Był tez kolega co z nim mieszka a niech tam niech zazdroszczą mu jaką ma zajebistą kobietę.
Wczoraj powiedziałam mu że ostatnio schudłam a on mi na to,że woli mieć za co złapać haha w moim przypadku zawsze będzie za co.Rano mi przyniósł kawkę i pączusia do łóżka a potem zrobił zakupy,żebym tylko ja nie musiała iść do Groszka hihihi. Odprowadził mnie i umówiliśmy się na popołudnie do parku.Fajna dziś pogoda słoneczko świeci.Lubię wolne niedziele.Wtedy możemy dłużej pospać no i częściej musimy wychodzić potańczyć.Teraz idę trochę odpocząć.Udanej niedzieli Wam życzę i pozdrawiam.
Ps.co do ostatniej kwestii wróżby to te wtajemniczone wiedzą,że chciałabym by tak było i trafiła....

20 kwietnia 2013 , Komentarze (3)


unikałam wagi jak ognia no bo szczerze raczej nie było dietetycznie od dawna.I moja waga pokazała 80 kg czyli jest super od ostatniego ważenia pół kilo w dół ale i to cieszy.A co do wymiarów to po 1 cm w dół.
Jutro mam wolne i dziś idę na imprezę.Taką domówkę więc upiekłam ciasteczka
 i zrobiłam sałatkę z tuńczyka.
Zupełnie nie wiem w co się ubrać no bo może potem pójdziemy potańczyć....
Tak myślałam,że ubiorę bluzeczkę w kratkę jasno błękitną i spodnie.....
Tak więc życzę i Wam udanego weekendu i pozdrawiam.

19 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Karty mówią, że w najbliższym czasie
powinnaś uważać w sprawach finansowych.
Nie podejmuj decyzji które nie są przemyślane
w tej kwestii...
Jakieś niebezpieczeństwo natury zdrowotnej...
uważaj więc na siebie bo można go uniknąć
zachowując ostrożność.
W sprawach sercowych pozytywnie...tym
razem czeka Cię szczęśliwy związek który
przyniesie Ci satysfakcje...
Czeka Cię małżeństwo i błogie życie oraz
radość z macierzyństwa w późniejszym czasie.
Zanim jednak to nastąpi osoba z którą się
zwiążesz powinna uporządkować swoje życie
ponieważ tak do końca nie zamknęła pewnego rozdziału.

Życzę spełnienia wróżby w pozytywnych jej aspektach.


Dieta zaliczona....Miłego weekendu

18 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Tak więc u mnie słonecznie,ale strasznie wieje.
Prace skończyłam o 12.
Menu na dziś-wpisuję bo niektórym z Wam tego czasem u  mnie brakuje.Tak wiec powoli się ogarniam z jedzeniem no i znowu wczoraj zaczęłam ćwiczyć brzuszki.
Tak więc zjedzone:
-3 kromki chleba z plasterkami wędliny,
-2 mineole (rodzaj pomarańczy)
-kasza jaglana z kip sate (kurczak z sosem orzechowym),sałatka z białej kapusty
-na kolację będzie jogurt i kilka migdałów
Co do mojego zdrowia i refluksu to jak na razie mam spokój,nie dolega mi ból żołądka ani zgaga.Jedyne to to słabo się czuję,ale raczej to przepracowanie bo od 3 tygodni codziennie w pracy.No i czasem mam jeszcze problemy ze spaniem śpię średnio po 4 godziny i to norma.
Moja sąsiadka w Pl zajmuje się stawianiem tarota i tak sobie pisałyśmy,powiedziała,że mi powróży tak więc zadałam jej kilka pytań no i teraz czekam na wróżbę.Ja kiedyś sama się tym zajmowałam ale to były stare czasy.Raczej tak sobie z ciekawości chciałam powróżyć i na pewno nie będę brać sobie za bardzo do serca,bo wiadomo może coś wiedzieć i wcale nie będzie chodzić,że to z kart.Tak więc czekam na wróżbę ma być na jutro gotowa. 
Wczoraj porozmawiałam sobie z S i miał humorek więc czasem lubimy gadać o głupotach hihi....ale ważne,że znowu zaczynam w siebie wierzyć i mam powera. Czuję się piękna.Może w weekend kupię baterie i się w końcu zważę w poniedziałek.Ale jakoś czuję,że waga nie będzie dużo wyższa od paskowej albo taka sama.To było by super bo 7 była by już blisko.Chciałam iść na rower ale tak wieje,że nawet iść nie można a co dopiero na rower.Miłego wieczorku Wam życzę i pozdrawiam ciepło. Hihi ale się dziś rozpisałam:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.