Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 881332
Komentarzy: 8997
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 lipca 2013 , Komentarze (8)

Wiem dawno nic nie pisałam,ale to nie dlatego,że zawalam.
Mój stary laptop padł więc kupiłam sobie nowy.Jak na razie jestem z niego zadowolona chociaż ten windows 8 to masakra.
Tak więc melduję.że dietę trzymam,nie podjadam i nie jem słodyczy.Waga jak na razie się utrzymuje na 82 kg.Ćwiczenia jakieś tam są,ale nie za wiele.W odnośnie jednego komentarza to mogę wygospodarować godzinę na ćwiczenia ale ja się w pracy nie obijam bo ciężko pracuje fizycznie a teraz w prawie 40 stopniach to na prawdę czasem nie ma siły po pracy już na nic.Cieszę się,że już prawie miesiąc daję radę i mam zamiar w tym wytrwać.Co prawda jestem trochę blada,ale nie poddam się tym razem.Mam nadzieję,że dam radę.
W pracy masakra dużo kwiatków i ten gorąc.Ale na jutro udało mi się załatwić wolny dzień.Pierwszy od 4 tygodni.Potrzebowałam bo jadę jutro się zameldować i mam umówioną wizytę.A rano chcę skoczyć zrobić bezpłatne badania na Chlamydia a potem jeszcze na bazar.Po meldunku może pojadę nad morze.Dziś też byłam z godzinke się poopalać ale wiatr zimy więc wróciłam do domu.Tak jest upał ale od morza wieje.
W weekend idziemy do znajomych.Ogólnie to weekendy mam bardzo dietetyczne -prawie głodówki ale za to spędzone mile.
Inne sprawy ok wszystko wyjaśnione.
Na mieszkaniu od tygodnia jestem sama bo wszyscy pojechali do Polski.Ale mi teraz dobrze.
Pozdrawiam i miłego weekendu.

10 lipca 2013 , Komentarze (10)

Witam Was.
Jak zawsze jesteście nie zastąpione.
Muszę się wam pochwalić.Waga spada.Dziś już jest 82 kg .Zaczynałam od 27 czerwca z wagą 86,8 kg.Muszę się przyznać,że jem wszystko w ograniczonych ilościach,nawet frytki były,pierogi.Ale odmówiłam czekolady gdy S mnie poczęstował.
Bardzo cieszy mnie ten spadek.Spodnie też luźne się zrobiły.Ćwiczę nie dużo bo 10 minut i do tego hula-hop-ciężko mi idzie ale kręcę dalej.W pracy też mam sporo ruchu.Pogoda słoneczna a mimo to wczoraj wybrałam się na solarium-trochę potrzebuję kolorków.A reszta spaw bez zmian...spokój .
Pozdrawiam

8 lipca 2013 , Komentarze (13)

Dochodzi 1 w nocy a ja nie śpię.A rano do pracy.
Może nadchodzi czas na zmiany.....
Już mam dość
Nie wytrzymałam i pękłam....
Co będzie dalej nie wiem....
Już nikomu nie zaufam,nie będe umiała///
Jedno jest pewne jestem grubą beznadziejną świnią........
W ogóle nie powinnam sie była urodzić no bo i po co na co komu taki ktoś jak ja....Na co komu dziś wczorajsza miłość......Mam dość...
Pozytyw tego-brak apetytu czyli waga poleci w dół...........

6 lipca 2013 , Komentarze (9)

Cześć Kochane
witam Was w sobotnie popołudnie.
Jestem już po pracy,zakupach,obiadku i generalnych porządkach.Teraz czas na wypoczynek.Właśnie delektuję się piwkiem bezalkoholowym o smaku jabłka -uwielbiam go.
Planów na weekend nie ma.jedyne co pewne to praca.Z S nie wiem czy się spotkam.Tak więc nie ma innych planów.
Dietka zachowana co mnie cieszy a najbardziej to spadek wagi.Dziś już było 83,2 kg.Ale pasek i całe podsumowanie zrobię 1 sierpnia.Tak po miesiącu.Cieszy mnie,ze waga spada mimo tego,że jem wszystko ale w mniejszych ilościach.Ćwiczeń minimalnie też jest.Brzuszki i hula-hop -wychodzi mi kręcenie coraz lepiej.\
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę.

4 lipca 2013 , Komentarze (9)

tak jak w temacie brakuje mi waszej motywacji...
No cóż,życie.
Dietę trzymam.Pilnuję się z tym co jem.Myślę,że jest dobrze.Teraz mam @@ więc się nie ważę.Jak do tej pory udaje mi się omijać słodycze.Coś tam próbuję ćwiczyć.
W pracy masakra mamy tyle roboty,że jak przychodzę do domu to jestem padnięta i nawet ochoty na jedzenie nie mam.Tak więc szybki obiad koło16-17 a potem już nic nie jem.
Menu mniej więcej jest takie
2 małe grahamki z pasztetem
2 jabłka
ryż na mleku
obiad,sałatka grecka,lub wczoraj mała tortilla....
Co ja mam zrobić?
Chodzi mi o sprawę z pracą.Wczoraj się dowiedziałam,że cięzko będzie odzyskać te zaległe pieniądze i udowodnić nieuczciwość mojego szefa,że mi nie wypłaca wakacyjnego,godzin za urlop....Pani w biurze doradczym powiedziała,ze mam się zgłosić do instytucji  Het Juridisch Loket -co się tym zajmuje i doradzą co mam zrobić,ewentualnie przyznają mi adwokata -ona mi poleciła jednego i mam powiedzieć,ze tego chcę..koszty albo bezpłatnie a jak sprawa w sądzie to niewielka opłata....Mogę też napisać pismo do szefa o wyjaśnienie sprawy dlaczego tego nie płaci a jest to wbrew ustawie na podst.której fukcjonuje te biuro pośrednictwa-jeśli to nie pomoze to mam go poinformować,że zgłoszę i nagłośnie sprawę...Może jutro się dowiem co mam zrobić...
Co Wy byście zrobiły? czy ryzykować ? jedno wiem muszę szukać już innej pracy.S ma mi pomóż bo zna dobrze holenderski-zobaczymy jak będzie...
Pozdrawiam ...

1 lipca 2013 , Komentarze (1)

na początek waga 84,5 kg
Menu wzorowe:)
-wczoraj
1,5 ciemnej bułki z serem,sałatą i kiełbasą
kalafior połowa i jajko sadzone
jabłko
-Dziś
to samo plus pół melona.
Wiem,ze to może i mało ale o dziwo nie chce mi się jeść.
Uczę się kręcić na hula hop ale jakoś na razie marnie mi to wychodzi.
Dzień spokojny.
Dostałam odpowiedz z tego biura co się zajmuje nieuczciwymi pracodawcami.
Więc wiem już jak postępować....to działanie jest niezgodne z treścia statusu związku,że mam pogadać z szefem ,że ma mi wypłacić zaległe pieniądze.I napisac pismo o wyjaśnienie tej sprawy a jak nie pomoże to mam powiedzieć,ze sprawę kieruję do adwokata.A adwokata mogę mieć za darmo.Tak wiec już wiem co i jak mam działać.Teraz musze jechać do biura które pomaga Polakom w różnych sprawach.Przetłumaczyć umowę o pracę,dyplom z kursu i napisać ten list do szefa.Potem pójdę z tym do szefa i ma mi podpisać to pismo,że przyjął,,,,i czekać na pisemną odpowiedz....Pójdę tam z S bo on zna dobrze holenderski i będę się czuć bezpieczniej.I co myślicie o tym?
Pozdrawiam .

30 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Dietka na 5.
Inż mi pisał,ze poznał kogoś-taki cały w skowronkach a mi się łezka w oku zakręciła.
Ale życzę mu szczęścia.
Wpadł S było super hehe jak dawno tak nie było bo chata wolna.
Potem poszliśmy do parku bo jest park pop.Ubrałam sobie moją nową sukienkę no i nie powiem hehe faceci oglądali się za mną,Nawet S był zły jak jeden przy srawdzaniu torebki patrzył mi w dekolt a potem jak szliśmy to wyskoczył z hasłem,że nie lubi jak ktoś się patrzy na tyłek jego dziewczyny. Miło się zrobiło.Potem jak wracałam to mnie się czepiali jacys ale nie zwracałam na to uwagi.
To fotka z dzis waga 85 kg.
Pozdrawiam

29 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Witajcie.
Dziś zapowiada się samotny wieczór no ale nawet się tym nie przejmuję.
Dzień minął jak do tej pory miło.
W pracy do 12.
Potem zakupy i 2 pralki prania.
Obiad,sprzątanie 
i spotkanie.
Menu na dziś.Myślę,że jest wzorowe
płatki z jogurtem,mała miseczka
jogurt
sałatka grecka miseczka
0,5 małego melona polanego jogurtem.
Jestem zadowolona z menu.Bo jak do tej pory idzie mi całkiem dobrze.
Waga powoli spada od czwartku równe 1 kg....Oby tak dalej....
Popołudnie miłe.Kiedyś do mnie pisał Xavier no i dziś znowu.Chciał do mnie wpaść ale umówiliśmy się w parku....Spotkaliśmy się,porozmawiali śmiał się ,że szuka dziewczyny Polki.Hehe a ja się z niego śmiałam,że jak za rok nie będę miała z kim iść na wesele do siostrzenicy to zabiorę go do Polski.....
Ogólnie nastrój lepszy...Z S się dziś nie spotkam bo pracuje do późna.....Jak mi wczoraj to powiedział to ja mu na to dobrze,dobrze chyba był zdziwiony,że się nie buntuję....Ale muszę do niego zadzwonić bo ma dziś imieniny.....
Ostatnio w pracy czytam fajną książkę "Dziwna i piękna opowieść o Percy Parker"-polecam.
A wieczór przed telewizorem i może jakaś maseczka...
Pożyjemy zobaczymy....a jutro znowu do pracy....
Od poniedziałku wprowadza się nowy chłopak-całkiem przystojny hehe,no ale jak będzie się z nim mieszkało to się dopiero okaże.
Udanego weekendu Laseczki.
Pozdrawiam

28 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Hej.
Waga minimalnie spadła od wczoraj.Mam teraz wagę wiec chyba cześciej się będę ważyć i pomoże mi to coś stracić.Chciałabym chociaż do 77 kg dobić.
Dziś szklana pokazała 86,5 kg.
Powoli uczę się kręcić hula-hop,które jak to tej pory cały czas mi spada.
Wczoraj dietka zaliczona na 4.
Ale dziś myślę,że będzie lepiej.\
Menu.
Płatki z jogurtem miseczka
kromka chleba z serem i wędliną plasterek.
Jabłko
Krokiet i surówka z sałaty.
Jogurt z płatkami.
Akurat mam to w domu a nie mam zamiaru iśc dziś na zakupy.
Dziś ma jakiś chłopak przyjść zobaczyć pokój.Ciekawe co to będzie za zjawisko.
Dziś w pracy tylko do 12 no bo piąteczek.
Miłego i udanego dnia życzę.Pozdrawiam

27 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Byłam u znajomych a po drodze widziałam Białystoka tzn Tomka z którym byłam 3 lata temu.Wchodzę do ich klatki a patrzę on parkuje pod ich domem.Potem widziałam z okna jak szedł z synem i z wózkiem.Ale dziecko chyba malutkie bo to takie nosidełko.Znajoma mi powiedziała,że oni mieszkają w następnej bramie i co ja w nim widziałam.Co jak co jestem w szoku....Miałam nadzieję,już go nie spotkać....Wiecie jakoś tak smutno mi się zrobiło w Pl gdy byłam tez kilka razy widziałam "moją miłość" z wózkiem.......smutno mi ...
Kupiłam sobie hula hop ale nie umiem tym kręcić może się uda nauczyć.
Inż już dziś zdążyłam opierniczyć na gg,że faceci kobiety traktują przedmiotowo....i zawsze wszystko im kojarzy się z jednym ....masakra sami egoiści....
Miłego wieczorku.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.