Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 905081
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Dietka na 5.
Inż mi pisał,ze poznał kogoś-taki cały w skowronkach a mi się łezka w oku zakręciła.
Ale życzę mu szczęścia.
Wpadł S było super hehe jak dawno tak nie było bo chata wolna.
Potem poszliśmy do parku bo jest park pop.Ubrałam sobie moją nową sukienkę no i nie powiem hehe faceci oglądali się za mną,Nawet S był zły jak jeden przy srawdzaniu torebki patrzył mi w dekolt a potem jak szliśmy to wyskoczył z hasłem,że nie lubi jak ktoś się patrzy na tyłek jego dziewczyny. Miło się zrobiło.Potem jak wracałam to mnie się czepiali jacys ale nie zwracałam na to uwagi.
To fotka z dzis waga 85 kg.
Pozdrawiam

29 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Witajcie.
Dziś zapowiada się samotny wieczór no ale nawet się tym nie przejmuję.
Dzień minął jak do tej pory miło.
W pracy do 12.
Potem zakupy i 2 pralki prania.
Obiad,sprzątanie 
i spotkanie.
Menu na dziś.Myślę,że jest wzorowe
płatki z jogurtem,mała miseczka
jogurt
sałatka grecka miseczka
0,5 małego melona polanego jogurtem.
Jestem zadowolona z menu.Bo jak do tej pory idzie mi całkiem dobrze.
Waga powoli spada od czwartku równe 1 kg....Oby tak dalej....
Popołudnie miłe.Kiedyś do mnie pisał Xavier no i dziś znowu.Chciał do mnie wpaść ale umówiliśmy się w parku....Spotkaliśmy się,porozmawiali śmiał się ,że szuka dziewczyny Polki.Hehe a ja się z niego śmiałam,że jak za rok nie będę miała z kim iść na wesele do siostrzenicy to zabiorę go do Polski.....
Ogólnie nastrój lepszy...Z S się dziś nie spotkam bo pracuje do późna.....Jak mi wczoraj to powiedział to ja mu na to dobrze,dobrze chyba był zdziwiony,że się nie buntuję....Ale muszę do niego zadzwonić bo ma dziś imieniny.....
Ostatnio w pracy czytam fajną książkę "Dziwna i piękna opowieść o Percy Parker"-polecam.
A wieczór przed telewizorem i może jakaś maseczka...
Pożyjemy zobaczymy....a jutro znowu do pracy....
Od poniedziałku wprowadza się nowy chłopak-całkiem przystojny hehe,no ale jak będzie się z nim mieszkało to się dopiero okaże.
Udanego weekendu Laseczki.
Pozdrawiam

28 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Hej.
Waga minimalnie spadła od wczoraj.Mam teraz wagę wiec chyba cześciej się będę ważyć i pomoże mi to coś stracić.Chciałabym chociaż do 77 kg dobić.
Dziś szklana pokazała 86,5 kg.
Powoli uczę się kręcić hula-hop,które jak to tej pory cały czas mi spada.
Wczoraj dietka zaliczona na 4.
Ale dziś myślę,że będzie lepiej.\
Menu.
Płatki z jogurtem miseczka
kromka chleba z serem i wędliną plasterek.
Jabłko
Krokiet i surówka z sałaty.
Jogurt z płatkami.
Akurat mam to w domu a nie mam zamiaru iśc dziś na zakupy.
Dziś ma jakiś chłopak przyjść zobaczyć pokój.Ciekawe co to będzie za zjawisko.
Dziś w pracy tylko do 12 no bo piąteczek.
Miłego i udanego dnia życzę.Pozdrawiam

27 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Byłam u znajomych a po drodze widziałam Białystoka tzn Tomka z którym byłam 3 lata temu.Wchodzę do ich klatki a patrzę on parkuje pod ich domem.Potem widziałam z okna jak szedł z synem i z wózkiem.Ale dziecko chyba malutkie bo to takie nosidełko.Znajoma mi powiedziała,że oni mieszkają w następnej bramie i co ja w nim widziałam.Co jak co jestem w szoku....Miałam nadzieję,już go nie spotkać....Wiecie jakoś tak smutno mi się zrobiło w Pl gdy byłam tez kilka razy widziałam "moją miłość" z wózkiem.......smutno mi ...
Kupiłam sobie hula hop ale nie umiem tym kręcić może się uda nauczyć.
Inż już dziś zdążyłam opierniczyć na gg,że faceci kobiety traktują przedmiotowo....i zawsze wszystko im kojarzy się z jednym ....masakra sami egoiści....
Miłego wieczorku.

27 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Dziś rano waga pokazała mi 86,8 kg...
Dieta jak na razie się trzymam.
Czas pokarze jak będzie dalej.

26 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Tak tak,waga nowa kupiona.
Więc będziecie wiedzieć ile ważę.
Dieta można powiedzieć,że powoli wracam do MŻ.
W pracy ok a za oknem teraz poda deszcz.
Jak się cieszyć jak się komuś układa  a mi jest przykro,że tak jest.Czemu ja nie umiem być szczęśliwa...no tak bo pewnie jak mam okazję to to olewam i tracę....
Cieszę się,jak zadzwoni do mnie i powie,że wszystko fajnie było.....no tak tylko,że mnie tam nie było.....A co ja mam powiedzieć????no to fajnie,że się urlop udał.u mnie tez wszystko spoko- a sama wiem,że tak nie jest......Powinien mnie ktoś porządnie walnąć w łeb,żebym wszystko wymazała z niego i zaczęła żyć od nowa....Czemu dla mnie to takie trudne...i znowu będę robić dobrą miną,uśmiechać się i mówić,że jest dobrze...
Inż dostał nowe mieszkanie z gminy i cały happy:) aż mi fotki po przesyłał.Ale daleko od miejsca gdzie teraz mieszka,może jak się przeprowadzi już nigdy sie nie spotkamy...Ale dalej piszemy na gg.Próbuję mu wmówić jaka ja jestem zła kobieta ale on dalej swoje-wciąż czeka....
Jestem sama bo lokatorzy pojechali na urlop i znowu ten sam problem.Pokój do wynajęcia.
Wzięłam udział w konkursie vitali....pewnie nie będzie żadnych głosów,ale cóż.
Weekend już niedługo co mnie cieszy bo mniej godzin w pracy.Tylko do niej wróciłam i już się słabo czuję...do tego jeszcze alergia mnie dopadła.masakra.
Pozdrawiam i dziękuję za ciepłe słowa co do fotek z poprzedniego wpisu.

24 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Jestem i żyję.
Jakoś ociągałam się ze wpisem no bo nie ma o czym pisać.
Wróciłam już  z urlopu.Pierwszy dzień w pracy przebiegł spokojnie tylko Łysy znowu miał ale czemu nie zadzwoniłam do Ekrema.A ja mu na to,że on wiedział kiedy wracam a on na to,że Jan nie.A to już nie mój problem.
Wróciłam do Holandii i już dziś zaczęła mnie bolec głowa.Nic nowego.
Moje wyniki po badaniu usg piersi-wszystko dobrze,jedynie pod lewą piersią mam powiększony lekko węzeł chłonny ale to może być od golenia,perfumu.Bóle piersi jakie mam mogą być przyczyną przepracowania (pracuję tą ręką).Wizyta u ginekologa też wszystko ok ale zmienił mi pigułki z Cilestu który zostaje wycofywany na Owulastan Forte.
Urlop minął szybko.Głównie na odwiedzaniu rodzinki. W sobotę byłam z moim kolegą(chrześniakiem Piotra Polka) na dyskotece....
Innemu kumplowi dałam kosza bo po prostu mu uciekłam-chłopak załamany bo się  już. nie odzywa.
Jeden dzień byłam z siostra i dziećmi nad wodą.
Obciełam włosy -wyrównałam  i mam teraz kolor porzeczkowy:))))
W środę wraca moje Słonko aż nie umiem się doczekać.
Wróciłam dziś od znajomych niezła komedia z tym moim lokatorem hehe niektórzy chcą mieć pracę bez wysiłku no i nie rozumieją holenderskich realiów.Porażka.
Co do wagi to nieznana.Ale postaram się trochę zadbać o linę bo teraz to chyba w granicach 86 kg.Wagę musze sobie kupić bo stara już jest zepsuta...
Pozdrawiam i dziękuję tym które mimo tego,że mało piszę są ze mną:))
w drodze do PL.
 nad wodą
na disco

19 czerwca 2013 , Komentarze (8)

Waga skoczyła do 86 kg.
Wyniki usg piersi dobre nie ma podstaw do niepokoju.
Wizyta u ginekologa też wszystko dobrze jedynie co to zmienił mi pigułki.
A jak mi mija urlop na nudzie.Nic nie robię.Jedynie co to odwiedzam rodzinkę a tak to w domu siedzę bo ten upał mnie męczy.W sobotę byłam na dyskotece z kolegą.Więc trochę się pobawiłam.Jakoś nie chce mi się wracać do Nl.
W sumie to sama nie wiem co mam Wam napisać....
Dalej mam te problemy żołądkowe...ale jakoś daję radę....
Pozdrawiam słonecznie.

17 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Witajcie.
Jak znajdę czas to napiszę więcej.
Dziś mam wizytę na usg piersi strasznie się boję.
Na dodatek ciągle mnie brzuch boli a szczególnie rano i mnie czyści.
Jutro mam wizytę u ginekologa....
Pozdrawiam....

14 czerwca 2013 , Komentarze (2)

cześć
melduję się z Polski.Jestem już na urlopie.Droga minęła spokojnie.Okazało się,że jechałam do końca z S bo on wysiadał jako ostatni.Tak więc już wie jak i gdzie mieszkam.Mam nadzieję,ze się nie wystraszył.niespodzianka się udała.Moja siostra jak mnie zobaczyła była w szoku...i zrobiłam fajną niespodziankę mojemu chrześniakowi bo wczoraj miał urodziny.
Już znam wagę.Wczoraj się w końcu zważyłam.Waga pokazała 84,5 kg-szczerze to myślałam,że będzie gorzej ale dobrze też nie jest.Postaram się coś stracić w ciągu pobytu tutaj.Brzuch mnie ciągle boli już od kilku dni a w nocy to tak mi żołądek dawał popalić,że nic nie spałam....W poniedziałek idę na te usg piersi  a we wtorek do ginekologa.Bo chyba będzie musiał mi zmienić Cilest na inne pigułki,bo ostatnio wyczytałam,że te są wycofywane z całej Europy i Polski ponieważ nie spełniają jakiś tam norm.....
Wczoraj był fajny upał a dziś znowu pochmurno zupełnie jak w Holandii.Pozdrawiam 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.