Hej co tam u Was?
ja jestem zapracowana.Ostatnie trzy tygodnie dużo pracy u nas.Czasami jak idę na 6 to kończę po 18 a w piątek koło 20 godziny. Może bym szybciej kończyła ale te nowe maszyny to jakaś porażka.Strasznie wolne są...i to nam powoduje opóźnienia w pakowaniu.Ale wypłata jest dobra :)Dostanę następny kontrakt na pół roku a co dalej nie wiem.Bo wtedy kończy mi się umowa z moim biurem pracy a potem by mnie musiał przejąć zakład i może dać umowę na stałe.No nic poczekamy .Pół roku szybko minie.Dalej mam problemy z tą drętwiejącą ręką czasem nie moge przez to spać.
Podsumowanie miesiąca.Ćwiczeń brak bo nie ma czasu i siły na nie.Diety brak też od tygodnia jem więcej ale waga spadła w tym miesiącu o 1,3 kg i po 1-2 cm ubyło .Dziś dostałam @ więc waga pewnie zawyżona .Ale i tak cieszy mnie to co pokazała rano waga. Mój plan -10 kg do 20 lipca bo wtedy wesele w Polsce,,,,Jak na razie to chudnę po 1,5 kg na miesiąc.
Za kilka dni strzeli mi 40-sta...Masakra jak ten czas szybko leci....Trochę wprowadza mnie to w smutek.Bo w sumie nie mam nic konkretnego-praca nie będąca marzeniem,brak dziecka-jak na razie od maja bez rezultatów....Nie robię żadnej imprezy i tak nie było by kogo zaprosić .Życie no i zbliżają się Święta które nie za bardzo mnie cieszą.Zostaję w Nl brakować będzie rodziny.Święta tylko z Moim ...Nie mam ochoty wiele szykować.Będzie skromnie ...Ale zrobię moje ulubione dania na wigilię,,,,, I nie ważne,że E nie będzie tego jadł trudno.
Dziś przyniosłam i ubrałam choinkę....BY poczuć trochę Święta..
.Pozdrawiam i udanego weekendu życzę.