Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 905061
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 lutego 2018 , Komentarze (1)

Dzisiaj miałam wolne i dobrze,,,,,nie będzie dziś o pracy,,,,

Wony dzień szybko mija....Rano śniadanie ,fitness,zakupy....

Chyba się już uzależniłam od picia kawki z mojego expresu,,,,,,:)

Dalej zdrowo się odżywiam wg wskazań dietetyka,,,,Jeszcze 3 tygodnie i kontrola,,,,,no i urlop....Jem mniej chleba,częściej (w pracy też ) i więcej jogurtu naturalnego,twarogu,białego serka,i nie piję słodzonych soków więcej wody z cytryną i miętą....A najważniejsze to ,że nie podjadam między posiłkami

Mimo tego,że nie obchodzimy Walentynek bo ten dzień jest dla nas codziennie Mój zaskoczył mnie pięknym bukietem kwiatów.....

A Wam też życzę dużo miłości....

8 lutego 2018 , Komentarze (9)

Witajcie

Dziś miałam wolny dzień ale i tak musiałam na chwilę być w pracy bo było zebranie.Szef mówił o tych kontrolach,że to jeszcze nie koniec iże będzie mniej pracy teraz.Akurat to mnie cieszy bo mam już dość codziennie do wieczora pracuję,....

Byłam dziś u dietetyka tu w Holandii i szok,,,Bo tylko mnie zważyła na normalnej mechanicznej wadze na dodatek w ubraniu ( o godz 15- 87 kg)i przeprowadziła wywiad....Zero innych pomiarów-dla mnie to szok...W sumie okazało się,ze wszystko robię dobrze,powinnam więcej pić wody, jeść nabiału.Jeść 1800 kalorii i to wszystko czego się dowiedziałam ...Nie tego się spodziewałam...Ma mi przesłać na maila rozpiskę co powinnam jeść,,,,Kolejna wizyta za miesiąc,,,,Jestem ciekawa czy coś spadnie na wadze...A tak a propo zastanawiam się nad kupnem wagi która pokazuje,masę mięśniową i inne parametry....

Upiekłam dziś kilka sztuk pączków  tak na smaka  ...

Zdjęcie użytkownika Joanna Katarzyna Müller.

Kupiłam za dobrą cenę expres do kawy,,,bo za całe 28 w Media Markt...

Image result for dolce gusto piccolo

I kupiłam fajny stanik czerwony za 7e

Image

Tak więc minął mi dzień pozdrawiam

4 lutego 2018 , Komentarze (3)

mam dziś taki dzień ,że smutno mi,popijam winko....czuję się samotna mimo tego,ze mam moje KOchanie....cały dzięń na lini z moim Chrześniakiem bo skończył związek i załamany pierwsza dziewczyna.....A ja nawet nie mam komu się wyżalić ,,pozdrawiam

3 lutego 2018 , Komentarze (1)

Witajcie Kochane

Czas na podsumowanie kolejnego tygodnia...

2 tydzień zaliczyłam pozytywnie....Na wadze i 0,70 kg...jest 84,4 kg....Codziennie ćwiczę po 15 minut z Fit Matka Wariatka-tygodniowe wyzwanie...nie mam czasu rano ćwiczyć więc ćwiczę tylko wieczorem po 15 minut....Dziś byłą siłownia....Niestety mam mniej czasu z związku z pracą...ale o tym potem....Dieta jem wszystko ale w mniejszych ilościach,,,,zdrowiej staram się nie podjadać,nawet w pracy już nie jem cukierków jak koleżanki częstują...Ważenie jest w sobotni poranek,,,a w weekend coś słodkiego-dietetycznego i zdrowego.Dziś upiekłam ciasteczka z maczki kokosowej,,,,pierwszy raz coś piekłam z niej,Chciałam mufinki ale masa wyszła za gęsta,,,,nie wiedziałam,ze mączka wchłania dużo wody,,,,,Smakują troszeczkę wilgotne -myślę,że te ciasto z kakao by było dobre do spodu na sernik.....

A na obiad miałam dziś fasolkę szparagową z kurczakiem i pieczarkami z odrobiną bułki tartej,,

W czwartek dietetyk jestem ciekawa co mi powie,,,,W związku z tym wypisałam dzień urlopu...Inaczej bym nie miała wolnego ale potrzebuję odpocząć.Wczoraj jak wyszłam do pracy o 5 rano to wróciłam o 20-stej...Masakra....Pomijając te wolne maszyny to mamy teraz cały czas kontrole....Panika na zakładzie,...pewnie znowu jakieś kary będę np...bo się okazało,że wykrywacz metalu nie działa dobrze....Ostatnie same kary i kontrole Pewnie za niedługo zamkną Hooymansa,,Dużo pracy,mało ludzi wszyscy nerwowi....Cieszę się ,ze jeszcze parę miesięcy kontrakt się kończy,,,,,,Bo ja sama jestem bardziej nerwowa i przemęczona,,,,,,Wszystko mnie boli....

Dostałam wynik cytologi wszystko jest dobrze,,,,Ale okazało się,ze Mój ma niby rozedmę płuc:|no chociaż nie miał jeszcze prześwietlenia robionego ale badania oddechu,,,,Ma astmę i jest alergikiem,,,,Przeraziło mnie to co mu wyszło bo mój tata też miał to...Miejmy nadzieję,że wszytko będzie dobrze,,,,

Dziś dzień spokojny siłownia,sprzątanie,zakupy i odpoczynek,,,,

Życzę udanego weekendu.

Pozdrawiam

27 stycznia 2018 , Komentarze (10)

Hej Kochane 

jak tam weekend?

U mnie fajnie się zaczął .Bo waga pokazała 1,5 kg mniej w ciągu tego tygodnia...Wróciłam do wagi sprzed świąt.....

A co zmieniłam ,,,,,jem mniej...mniej węgli a więcej białka.. Oby wytrwać tak dalej bo jakoś nie czuję się głodna ostatnio....

Byłam na zakupach kupiłam małą walizkę na podróż do Pl za niecałe 10 e mam taki kolor chociaż różowa mi się podobała ale wiadomo szybciej się ten kolor brudzi   w Actionie i fajny koszyk na owoce....

Dziś siłownia zaliczona .juto do kina z Moim na Podatek od miłości  ...

Mój nowy wynalazek kuleczki musli a tak na marginesie postanowiłam spisywac moje przepisy i zrobić taką swoją książkę kucharską...

Kuleczki musli

Pół szklanki musli zblendowałam
1 łyżkę oleju kokosowego najpierw roztopiłam dodałam 2 łyżki masła orzechowego,zdjęłam z ognia wsypałam musli,wymieszałam,,można dodać trochę syropu klonowego lub miodu,,,odstawiłam do wystygnięcia gdy masa będzie jeszcze luźna formowałam kulki -można obtoczyć w kokosie,mielonych orzechach lub kakao....kulki są gotowe po 1-2 godz w lodówce .Smacznego i czekam na Wasze opinie jeśli wypróbujecie 


Pozdrawiam i udengo weekendu życzę

24 stycznia 2018 , Komentarze (4)

Kochane od poniedziałku zabrałam się za siebie.Tnz mniej i zdrowiej jem.Ćwiczenia są zobaczymy jak będzie w wagą...Tak patrzyłam na swoją tabelę z wagą i okazało się ,ze od 3 lat waga jest powyżej 80 kg,,,,Masakra nic poniżej.na początek do wizyty u dietetyka mam zamiar wytrzymać z tym systemem który sobie obrałam....Jestem ciekawa wyników 8 lutego się okaże.

Dziś miałam dzień wolny....Dostałam ten nowy kontrakt ale jest gorszy od poprzedniego...Nadgodziny dopiero od 17.30 a wcześniej miałam od 16 godz...stawka bez zmian taka sama co rok temu,,,,co też jest dziwne...Miałam dostać umowę na 6 miesięcy a dostałam na 5 do 15 czerwca pracuję....A potem co zasiłek albo może moja firma mnie zostawi w co i tak nie wierzę....Akurat pasuje mi ta data końca umowy bo będę miała czas wszystko pozałatwiać z UP zanim pojadę w lipcu na urlop do Pl.Będę miała motywację do szukania innej może lżejszej pracy,może jakiś staż lub kurs zrobię....W obecnej pracy postanowiłam się nie przejmować i mniej stresować skoro zostało mi już 5 miesięcy tam pracy.....

A oto mój dzisiejszy obiad...ryba zapiekana i mieszanka gotowanych warzyw-marchew,kapusta,cebula,,,,

Pozdrawiam,,,,

20 stycznia 2018 , Komentarze (12)

Kochane Vitalijki co tam u Was?Pozdrawiam serdecznie wieczorową porą...

Kolejny tydzień 2018 roku powoli dobiega końca....Od środy mam wolne bo coś robią u nas w fabryce...Tam sytuacja mało stabilna.Po tym jak ktoś napisał anonim do holenderskiego odpowiednika Sanepidu mamy cały czas kontrole i dostajemy wysokie kary....Dostałam kolejną umowę na pół roku.Niestety to już ostatnia umowa przez biuro pośrednika...Jak mnie nie przejmie mój zakład to będę bez pracy ale na zasiłku....Jestem ciekawa jak to będzie....Będę musiała porozmawiać z szefem myślę,że jak wrócę z urlopu w marcu....co dalej...A jak nie to trudno....Tylko co ja będę robić? Mam dyplom opiekunki osób starszych i chorych i tak sobie myślę,może na początek uda mi się np,raz w tygodniu chodzić jako wolontariusz do domu starców? zawsze jest szansa może na pracę....A może powinnam zrobić jakiś kurs np.gdy będę na zasiłku?-pomyślimy

Dostałam skierowanie na cytologię wynik dopiero za około 6-8 tygodni...Przy okazji poprosiłam o skierowanie do dietetyka,...Termin 8 luty....Bo...szczerze nie wiem,,,co jest nie tak ,jedząc mniej ćwicząc waga bez zmian chyba jak brałam pigułki anty łatwiej mi było coś zrzucić a tak to nic może to jakieś powody zdrowotne mi na to nie pozwalają.Jestem bardzo ciekawa...

Ćwiczenia są i mż też....

W czwartek wybrałam się do przyjaciółki....Tak ,właśnie jak był ten orkan ..pociągi odwołane,busy wszytko....Holandia stała,,,Masakra cieszyłam się,ze nie musiałam iśc do pracy.....

Wczoraj byliśmy na urodzinach taty Mojego Kochanie w indyjskiej restauracji więc wieczór miło spędzony.Nawet trochę rozmawiałam....

To mnie boli,że nie umiem rozmawiać z ludźmi....Boję się chyba ,,,niestety tak mam od dziecka jeśli kogoś nie znam za dobrze,a teraz jeszcze boję się być niezrozumiana jeśli chodzi o język mam blokadę...Czasem nawet nie wiem o czym mam mówić...

Dziś dla relaksu wybrałam się na masaż....Relaksujący,czułam spięte mięśnie,...i od razu lepiej się czuję...do tego był przystojny masażysta ,którego widuję też na siłowni....Na zakończenie spa z rybkami,,,,fajne uczucie takie klkanie przez rybek .Z racji,że się wszystko opóźniło to dostałam kilka minut gratis.....

Dziś jak wróciłam do domu zastałam piękny bukiet tulipanów....Mój to mnie jednak kocha choć czasem doprowadza mnie do szału :)

Ogólnie te wolne za szybko mija...Pranie,sprzątanie,obiad ,fitness,zakupy jakiś film  i już niedługo do pracy....A tym czasem popijając lampkę czekoladowego wina życzę dobrej nocy i udanej niedzieli.....Ale się rozpisałam,...dotrwałyście do końca.? Pozdrawiam

14 stycznia 2018 , Komentarze (5)

hej Kochane jak wam mija ten rok?

U mnie bez zmian,,,po staremu....

Pracy dużo,stresów tez z bólami serca i nie tylko tak mnie mięśnie bolą,ze chodzę jak robot.Od środy mamy mieć wolne więc muszę odwiedzić lekarza,,,,iść na jakiś masaż,odwiedzić przyjaciółkę,....

W sumie nic się nie dzieje,,,Sama dziś siedzę. Mój dziś gra na zawodach ,,,,czyli mam spokojną niedzielę....Na siłownię jedynie chodzę w weekendy bo w tygodniu brak sił i czasu....Do wagi sprzed Świąt jeszcze trochę brakuje,...

To tak się tylko odezwałam....Pozdrawiam ciepło....

5 stycznia 2018 , Komentarze (10)

Witam Kochane Was w Nowym Roku.....

Święta były spokojne,Sylwester też a teraz szara rzeczywistość.

Wróciłam z dodatkowymi kg-znowu ....Nie umiem się zabrać za siebie,,,,,Mimo mniejszej ilości godzin w pracy nie mam siły wrócić na siłownię.....Dziś waga pokazała-przemilczmy to ile.Do tego stopnia,że zaczęłam ćwiczyć jak na razie 20 min ale zawsze to coś.....Wszystko boli ale jutro to już muszę odwiedzić w końcu siłownię....Od poniedziałku MŻ.....

Dostałam skierowanie na cytologię a przy okazji odwiedzę dietetyka ....czy tu w Nl trzeba mieć skierowanie od rodzinnego czy nie ?Całe życie walczę z wagą a nic to nie daje,trzeba będzie szczegółowe badania porobić..

W marcu mam urlop tylko tydzień ....Ale postanowiłam polecieć do Pl na kilka dni.Pierwszy raz samolotem jestem bardzo ciekawa :) w sumie w dwie strony z Amsterdamu do Katowic tylko 73 e...-2 godz lotu ....A busem 15 godz jazdy....Samolotem o połowa mniej z odprawą itd.

Planów brak na ten rok.....

Chciałabym kupić jakiś samochód na jesień.

2 wesela w PL i w Czechach.-tak wić trzeba schudnąć bo to lipiec i czerwiec...

W pracy mam umowę do lipca,,,a co dalej nie wiadomo....Jak mi nie przedłużą to nic,,,,zasiłek mogę mieć,będę miała czas i motywacje zrobić jakiś kurs czy staż oraz poszukać pracy-na pewno mniej męczącej niż mam teraz...

Zadbać o zdrowie....Przed Świętami miałam codziennie bóle serca to chyba ze stresu,,,,

może uda się być w ciązy hmmm

Miało nie być planów a jakoś same się napisały;)

Pozdrawiam i zrealizowania celów w tym roku.

24 grudnia 2017 , Komentarze (3)

Życzę Wam aby te Święta były spokojne,radosne pełne miłości i błogosławieństwa .

Czas przedświąteczny to od rana do wieczora w domu.Czasu było brak na cokolwiek .Wszystko ogarnełam wczoraj.Zakupy ,sprzątanie.Kupiłam sobie muszkieterki kozaki,komplet szal -czapka-rękawiczki i pasek....

Świętuje 2 już Święta z Eltenem....mam nadzieję,ze się dziś nie pokłócimy,,,,no bo on jako tako nie obchodzi świąt,nie je wszystkiego...i nie rozumie Polskiej tradycji ....przykre dla mnie to,że nawet nie jest ciekawy tego.Wigilia skromna ale moje dania zrobię najwyżej zjem je sama,,,,żurek ,kapusta z grochem ,ryba,makówki-dla mnie de best i kompot z suszu....Wieczorem wybieram się do kościoła tym razem tu w Zoetermeer -holenderski katolicki-pewnie sama ....A jutro lub w wtorek do Hagi do Pl kościoła...Święta będą spokojne.....Cieszę się,że wolne bo znowu przez tą rękę spac nie umiem.

Zrobiłam ozdoby świąteczne....

Dieta zawieszona.....

Pozdrawiam.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.