Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 905746
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 sierpnia 2009 , Komentarze (5)

WKLEJAM OBIECANE FOTKI PROSZĘ O SZCZERĄ OCENĘ- bo ja nie widzę różnicy.Dla porównania fotki z miesiąca wcześniej.

Tak wiem-PORAŻKA

29 sierpnia 2009 , Komentarze (5)

Super-waga minimalnie spadła mimo niezbyt ostrej diety.Waga na dziś 70 kg.
Tak więc waga spadła tylko o 30 dkg ale to jest zawsze coś.Teraz przez weekend będę się starała ją utrzymać.
Dziś ma być zlot motorów u mojego brata czyli prawie u mnie.Ma być ognisko-ale obiecuję,że będę się starać przeżyć ten dzień dietkowo.
Śniadanie dziś to;
-2 wafle ryżowe jedna z pastą jajeczną a druga z plasterkiem sera żółtego a do tego kawa z mlekiem.
Po południu jak wróci siostra i zrobi mi fotki wkleję je-powiecie czy widać różnicę mojego ciałka od ostatnich fotek sprzed miesiąca.
Udanej soboty
 

28 sierpnia 2009 , Komentarze (4)

Dziś zjadłam:
-serek wiejski z dżemem
-bułka - catering
-brzoskwinia
-5 wafli ryżowych
-pół puszki sałatki z tuńczyka.
No i myślę,że to chyba wszystko może jeszcze trochę malin zjem ale zobaczymy.
Dziś dzień na kursie zaliczony było nawet spoko.
Potem znowu pojadę do ciotki i zostanę tam na noc.Dobrze,że w poniedziałek już wracają.Nie chce mi się tam jeździć.
Jutro ważenie.Ćwiczeń brak jedynie to ruch jak biegam po oddziale.Może wieczorkiem rower.
Udanego weekendu:)

27 sierpnia 2009 , Komentarze (8)

HEJ
Dziś już lepszy humor od wczorajszego.
Na panie kursantki dziś stwierdziły,że wyglądam kwitnąco i mam błysk w oczach. Na oddziale pracuje jeden pan.Jest w moim wieku - terapeuta zajęciowy.No i tak sobie dziś z nim trochę porozmawiałam i zaproponował mi przejście na TY.
Dzień na kursie był dziś spokojny, karmienie pacjentów,przebieranie. No i nawet nie ma źle.Mogła bym polubić tą pracę.
A zapomniałam Wam powiedzieć- ostatnio w Biedronce spotkałam kumpla z którym razem pracowałam no i mnie nie poznał.Powiedział,że chyba dosyć schudłam i chyba jakaś drakońska dieta.Powiedziałam,że staram się .Miło jest słyszeć takie słowa
Waga jest w normie,nie idzie do góry więc fajnie
Dalej pas i balsam na brzuszek na noc.W sobotę może wkleję fotki po miesiącu jak on wygląda.Ja nie widzę dużej różnicy ale może Wy to znajdziecie.
Miłego wieczorku i nocki.Pozdrawiam

26 sierpnia 2009 , Komentarze (7)

Hej
Czasem mam tyle myśli do napisania,a potem jak już siadam do konta jakos zapominam co chce napisać.
Dietkowo się trzymam Tak jak obiecałam na wagę też nie staję.
Wczoraj miałam smutny dzień.Na kursie rozmawialiśmy z psychologiem na temat śmierci jej etapów.Tak mi się wtedy przykro i smutno zrobiło bo przypominałam sobie co czuli jak umierali moi rodzice,babcia wuj i jak ciężko musiał mieć mój kolega który przeżył z ledwością wypadek samochodowy.Mój tata miał by wczoraj urodziny, byłam na cmentarzu z kwiatami.
Wczoraj ktoś mi zwinął z portfela na kursie 30 zł- bo mi kasa znikła a tylko na chwilę zostawiłam torebkę.W sumie to też moja wina ale przemilczałam ten fakt.
Dziś był pierwszy dzień praktyki.Od godz 8 do 11 mycie chorych,przebieranie pościeli,zakładanie pampersów.Najgorsze było to podnoszenie chorych. Ale dałam radę może to dlatego,że to obcy ludzie i łatwiej się jest przełamać.Nawet niektóre panie mnie polubiły mówiły,że jestem taka miła i że dobrze,że przyszłam. Nawet jeden pan po 50 chciał się ze mną żenić. Wiem,że to ciężka praca a z drugiej strony jak widać uśmiech i dobre słowo pacjenta- to miłe Nigdy nie wiadomo co nas czeka na starość- przykre.
Dzięki za miłe słowa i wiarę we mnie.Chyba będzie dobrze
A jeśli chodzi o Anioła to cisza nie odzywa się.Dziś rozmawiałam z moim wujkiem po 70 całe,życie zajmował się babcią a jego mamą- został sam.Powiedział,żebym sobie poszukała dobrego chopa- żeby nie być samemu na starość.Nigdy nie wiadomo co nas czeka.
Dobra kończę już smucić,nie chcę wam zepsuć humoru ale napisałam co mi leżało na sercu.
Uciekam teraz po nadrabiać  zaległości w czytaniu pamiętniczków Waszych Kochani.
Spokojnej nocki
 

24 sierpnia 2009 , Komentarze (6)

Pierwszy dzień kursu mam już za sobą. Dziś było dużo pisania i zwiedzanie oddziału- Zakład opiekuńczo - leczniczy.Dowiedziałam się dużo ciekawych rzeczy tj;postępować i objawy gorączki.Boję się trochę bo leży tam wiele starszych i schorowanych osób. Czy ja dam radę?Z nerwów to aż brzuch zaczął mnie boleć.
Na kursie wypiłam 2 capucino i kawę no i dostaliśmy po bułce z serem,wędliną i pomidorem.
A dziś zjadłam:
-jogurt z 2 łyżkami musli i 1 wafel ryżowy
- bułka
-jogurt activia z musli
No i to wszystko na dziś.Mam nadzieję,że nie przybiorę w czasie tego kursu.Były nawet ciastka ale nie skusiłam się na nie.
Puki co to na wadzę nie staję -postanowiłam zrobić to dopiero w sobotę.
Dziś już na pewno jadę pilnować tego domu od ciotki ale tak mi się nie chce.Jak będę w domu to znowu coś napiszę bo u nich nie ma niestety netu .Pozdrawiam a i jeszcze jedno Gratuluję wszystkim którym waga spadła i trzymajcie tak dalej dziewczyny i chłopaki.I bardzo dziękuję za ciepłe słowa.Trzymajcie się.Asia

23 sierpnia 2009 , Komentarze (3)

To jeszcze raz ja i moje 70 kilosow.

23 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

No i mamy już koniec niedzieli.
Do obiadku z dietą było całkiem spoko.A potem pojechaliśmy do brata no i dieta poszła się w.....
Od jutra znowu od nowa- dziś nawet na wadze nie stnęłam może to i dobrze bo po co się stresować.
Miałam dziś jechać już do ciotki nocować ale jutro pojadę.Jutro zaczynam kurs więc chcę się jeszcze zrelaksować.Nie macie pojęcia jak się już zaczynam denerwować i może dlatego więcej zjadam?Mam nadzieję,że uda mi się jeszcze coś stracić na wadze.Z regularnymi posiłkami będzie teraz ciężko
Naprawdę wielkie dzięki za przemiłe komentarzyki i cieszę się,że zdjęcia się podobałyNaprawdę było warto pojechać.
Spokojnej nocy i udanego tygodnia Kochani

23 sierpnia 2009 , Komentarze (13)

Witam.
Dziś obiecane fotki z wycieczki.

Na rynku w Lublińcu-ja wśród kwiatów

Z założycielem zespołu Śląsk-Park w Koszęcinie

Dalej w parku



Na rynku w Lublińcu
Fajny pojazd:)

W muzeum Edyty Stain w Lublińcu
Pomnik Edyty


Cmentarz Żydowski w Ciszowie

Piknik na trawie

Kirkut- pierwszy Żydowski cmentarz na Śląsku w Wielowsi

Kościół w Jemielnicy
No Kochani to na tyle fotek.Wycieczka była bardzo udana i w miłym towarzystwie w większości to studenci.No i była darmowa.Miłej niedzieli.
Ps.Dzięki za bardzo miłe komentarze i to,że wierzycie we mnie.Dla mnie to wiele i nie mogę się poddawać w w alce z kg.

22 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

Hej Kochani-właśnie wróciłam z wycieczki.Jestem zmęczona ale było warto.Jutro zrobię foto reportaż w pamiętniku.No i niestety tak jak myślałam dietki dziś nie było .Ale od jutra będzie znowu.A tym bardziej,że od poniedziałku kurs i będę przebywać u ciotki pilnować domu.Raczej będę tam spać.Bywać tu będę rzadziej no i nie będę się ważyć co dzień.Spokojnej nocki Wam życzę i do jutra.Dobranoc

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.