Witajcie
Znowu dwa dni przerwy w pisaniu, ale działo się sporo i dobrego i gorszego....Posiłkowo dni nawet ok, tj piątek i sobota ok ale dziś masakra. No i za dzisiejsze obżarstwo, mam nauczkę w postaci bolącej głowy :( Tak zjadłam zdecydowanie za dużo , niezdrowo i mam.... ból głowy, wzięłam już dwie tabletki ale ból nie ustępuje. Mam nadzieję, że nocka będzie spokojna i poranek też bez bólu. Objadłaś się babo, to cierp.
No cóż, dziś nowy dzień, nowego miesiąca , a ja? Ja się nie popisałam, ale wyciągnęłam wnioski i jutro będzie dobry dzień. Jadłospis na jutro ułożony, a co w planach?
Na śniadanie planuję kanapki plus ser cammembert, pomidor i sałata lodowa.
II śniadanie galaretka z brzoskwinią ( robiłam dla M sernik na zimno i zostało trochę galaretki i brzoskwini) nerkowce i pistacje ( aaaa od jutra będą w Biedronce pistacje nie solone 70 gram za 10 zł bez grosza)
Na obiad planuję cukinię z mozzarellą i frytki z marchewki i może batata? Albo bez batata- też zobaczę jak wyjdzie w kaloriach
Kolacja ?I tu pojawia się problem, bo pomysłu brak. Zobaczę też ile kalorii będzie po obiedzie. Chyba że macie jakieś pomysły.....to piszcie ;) A może zgapię coś od Was ;) Także zmykam Was poczytać :)
Aaaa zapomniałabym o wodzie tzn ja o niej pamiętam, od 217 dni :) Zapraszam także na nowe sierpniowe wyzwanie z piciem wody. Już jest wrzucone i oczywiście witam nowe osoby.
Pamiętajcie aby się nie poddawać, walczymy, działamy. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Miłego wieczoru. Cudownego nowego tygodnia dla Was . Pozdrawiam :* :)