Witajcie
Tak nowy dzień, nowy tydzień i nowy miesiąc ;) Ale fajnie się złożyło :) A mnie nie było dwa dni, za dużo w domu się działo i jak wieczorem wracałam do domu, zwyczajnie nie miałam siły. Ochoty też jakoś nie miałam.
Ale dziś nie o tym ;) Mianowicie dziś małe podsumowanie stycznia.Zatem udało się zrobić 283,51 km wypiłam 46,9 litrów wody, spadek wagi 2,1 kg. Myślę że nie jest źle ;) Styczeń zaczynałam z wagą 64,5 kg a skończyłam 62,4 kg :) Jest dobrze, sama siebie zaskoczyłam, nie liczyłam na taki spadek. Może jeden powie,że to mało a drugi że dużo ;) Dla mnie jest ok.
Jeśli chodzi o treningi, to wygląda następująco :)
Mam nadzieję, że luty również będzie taki udany. Nie liczę na taki spadek, ale liczę na aktywność. Liczę że tabelka też zostanie ładnie zapełniona. Energia raz była a raz było brak. Ale nie poddałam się i za to sobie dziękuję. Cieszę się ,że zaczęłam, że podjęłam walkę ;)
Dziś także był trening ;) Orbitrek 45 minut plus ciężarki 15 minut
Zapomniałam nadmienić, dziś rusza nowe wyzwanie z wodą. Luty-nawyk picia wody, jeśli ktoś chętny zapraszam serdecznie :) Widziałam, że już 40 osób się zapisało ---DZIĘKUJĘ :) To również dla mnie jest motywacja. W grupie siła. A tak apropo picia wody, to u mnie dziś dzień 36 :)
Posiłkowo dzień dziś wygląda tak:
śniadanie: chleb z hummusem klasyczny plus ogórek
II śniadanie: omlet, krem a'la ferrero rosche i kiwi
obiad: sałatka ( miks sałat, łosoś na gorąco, pomidor, ogórek, grzanki, majonez)
kolacja : leczo
Łącznie wyszło 1541 kcal na 1708. Nie ma tragedii. Działamy dalej. Pamiętajcie, że luty to tylko 28 dni ;) Także spinamy pośladki i do dzieła. Trzymam za Was kciuki i oczywiście dziękuję za udział w styczniowym wyzwaniu :) Kobitki jesteście WIELKIE -DZIĘKUJĘ :*
Na dziś to będzie tyle :) Powodzenia. Miłego wieczoru. Pozdrawiam :* :)