Hej
Od dziś zaczynam remoncik.Wszystko rozwalam podłogę,strary piec,przesowam drzwi itd.Ale mnie już ten remont stresuje.Okno do wymiany zamówiłam ale będzie dopiero za 2 tygodnie,brakuje już pustaków na składzie itd.Już tyle kasy wydałm ok 4 tys na sam materiał a jeszcze robocizna,płytki podłogowe kafelki,wyposażenie łazienki.Sporo mnie ten generalny remont wyjdzie.Trudno będę musiała dalej pracować ciężko w Holandii.Czasem się zastanawiam po co ja to wszystko robię skoro i tak jestem sama.Tomek dzwoni i pisze,ze tęskni i że czeka na mnie ,że mu zależy itd.Miło jest wiedziec,że ktoś tęskni i czeka.Pytałam się go czy się już zakochał to odpowiedział mi,że nie bo mu na to nie pozwoliłam.No, ale serce nie sługa.Ja mu wtedy tak powiedziałam bo nie chcę go kiedyś zranić,wtedy mi się nie podobał,ale mimo tego,że nie jest w moim typie fizycznie ani z charakteru ale bardzo go polubiłam i tęsknię za nim.On jest taki ciepły miły dla mnie spokojny,że ja przy nim też jestem spokojna i umiałabym sporządnieć.No ale nic nie wiadomo jak to będzie więc ja wolę się za bardzo nie angażoważ żeby potem nie płakać.Oboje z Tomkiem wiemy,że lepiej nic nie planować i cieszyć się chwilą.ja i tak wiem,ze jemu się wszystko ułoży a ja i tak dalej zostanę sama.
Dietka w miarę -waga w granicach 77 kg.
Miłegoi weekendu życzę i pozdrawiam.