Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 905234
Komentarzy: 9020
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 11 stycznia 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 47 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 stycznia 2010 , Komentarze (4)

Hej

Ale się cieszę,że już jutro sobota ,ale nie powiem Wam czemu.

Właśnie skończyłam stepowanie 30 min uff.Jestem z siebie dumna,że dałam radę bo dziś to już jestem wykończona>w pracy latałam szklarnia-maszyna i tak przez 6  godzin dobrze,że dzisiaj tylko do 12.Jak wróciłam do domu to zabrałam się za sprzątanie od góry do dołu-koleżance zostało tylko powycieranie podłóg.No i jeszcze czeka mnie praca jako sprzątaczka-kolejny domek na dziś w planie.

Dietka zachowana-wg moich obliczeń to zjadłam jakieś 800 kalorii.Słodycze dalej zastępuję owocami.Waga jest ok.

Jutro dietka będzie też bo w sumie cały dzien mnie nie będzie,no i odpuszczę sobie ćwiczonka na stepie,może jedynie brzuszki zrobię.Chciałam Wam wkleić zdjęcia przed brzuszkami i steperkiem ale jakoś nie umiem się zabrać za ich zrobienie.

Życzę udanego i ciepłego weekendu-pozdrawiam

14 stycznia 2010 , Komentarze (2)

Wskoczyłam dziś raniutko na wagę i co widzę spadeknie powiem Wam ile waże bo oficjalny wynik podam w sobotę>Dietka zachowana-zero słodyczy,ćwiczenia były stepper 30 min i brzuszki 100.Dziś też pracowałam do 12 -stej a potem jeszcze 1,5 godzinki sprzątania za 15 euro.Jutro tak samo jedziemy po pracy sprzątać.Miłego wieczorku.

13 stycznia 2010 , Komentarze (5)

No i mamy już środek tygoda.Dzisiaj skączyliśmy już o 12.Po pray były małe zakupki czyli jogurty,serki wiejskie i owce-kiwi,grejfrut i gruszki.

Dzień bez słodyczy i dietkowo też udany.

Zaliczony steperek 30 min -udało mi się to bo czytałam książkę "Dlaczego faceci kochają zołzy:)"Brzuszków jak na razie 30 ale myślę,że do100 dziś dobiję,,,, 

12 stycznia 2010 , Komentarze (2)

Dieta utrzymana brzuszków dziś już 110 trochę mnie mieśnie bolą ale jutro będzie ich więcej,Dobranoc

12 stycznia 2010 , Komentarze (3)

Dzisiejszy dzień mija dość leniwie i spokojnie.W pracy w ciągu 2 godzin róże zostały przebrane no i w sumie 6 godzin znowu spacerowałam po szklarni.

Pod względem dietki dzień też udany- zero słodyczyi bez obrzerania.Grzeczna dziś jestem i to mnie cieszy.Muszę jeszce zrobić brzuszki,steperek był jak na razie tylko 5 minut.Położyłam się na chwilę bo zaczeła mnie boleć głowa,albo znowu mnie coś zbiera,ale gorączki nie mam.

Za godzinkę wypiję capucino i zjem jabłko i to będzie na dziś już koniec jedzenia.Tak więc powolutku wracam na dobre tory.No i sobotę zobaczymy ile waga pokarze,bo przecież nie mogę znowu wrócić do 80 a juz tak niewiele brakuje,masakra,,,,,

11 stycznia 2010 , Komentarze (4)

Gdy rozmawiałam dziś z młodszą siostrą to powiedziała mi,że jest w ciąży-szok.Trzy lata młodsza a drugie dziecko w drodze.Wszystko było by ok ale oni nie mają warunków,ledwo wiążą koniec z końcema atu dziecko.No i ten mój po... szwagier który nie dorósł do roli ojca i mężą.jak oni dają sobie radę?Ja nie mam już siły im pomagać a oni pewno na to liczą>ja mam swoje życie i muszę zacząć myśleć o sobie.Z drugiej strony zazdroszczę siostrze bo też bym chciała dzidziusia.Ale w moim przypadku widocznie to jeszce nie jest pisane.Z tej złości,szoku na steperku pobiłam mój rekord 35 minut chodzenia,do tego zrobiłam 100 brzuszków.Grzecznie zjadłam jabuszko i kawusię to na dziś wszystko z jedzenia.Od jutra postaram się dietkować.Nawet nie wiem ile ważę bo rano łazienka zajęta, ajak juz wolna to ja ubrana jestem i dopiero wtedy idę się myć.A po południu to waga jest niewiarygodna.....

11 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Miało od dziś nie być słodkiego i znowu poległam.żre jak prosie.Od jutra nie wychodzę na zakupy bo znowu coś słodkiego kupię....W pracy jest ok z dietką ale za to w domu.Musze się wziąść za siebie.Wczoraj było 10 min steperka,dziś też mam taki zamiar no i brzuszki.Jacek nie przyjechał.jak głupia czekałam na metro z 40 min na mrozie.Nic zero smsa zero telefonu że go nie będzie.A dziś mi napisał czy się gniewam,że nie przyjechał-nic nie odpisałam.Dawno mnie nikt tak nie wyprowadził do wiatru,ale nawet się ucieszyłam,że nie było go.Wczoraj na Niderlandii poznałam Kamila i moze w sobotę się spotkamy:)poklikaliśmy sobie na gg a potem rozmawiali przez telefon.Pożyjemy zobaczymy jak będzie.Dziś po pracy byłyśmy w centrum i kupiłam sobie małą torebkę czarną za aż 3 euro a kosztowała na początku 8.

Dzis chyba juz nic nie zjem bo tak się objadłam znowu,wieczorkiem kawka no i moze jabłko.

Udanego tygodnia,pozdrawiam

10 stycznia 2010 , Komentarze (4)

Jak tak dalej będzie to za chwilę na wadze pokarze się 80 kg.Nie wiem co ze mną jest jem jak prosie a szczególnie słodycze.Wczoraj była pizza na kolację bo mieliśmy gościa i przyniósł do wszystkich.Wysiliłam się i zrobiłam 100 brzuszków dziś i 4,5 godzinki spacerku po szklarni.Wieczorem umówilam się z Jackiem na mieście,chciał się spotkać to co nie będę przeciesz się nudziła w domu przed kompem.U nas pada śnieg.Miłej niedzieli

9 stycznia 2010 , Skomentuj

No, tak pracowałam od środy na 2 etaty,najpierw sprzątanie a w czwartek i piatek do 21 na gerberach.Kalorii spalonych a waga chyba podskoczyła=przyznam się ze do 14 mam dietę ale potem na gerberach mamy obiad frytki i chamburgery no i jak tu utrzymać dietę.mam nadzieję,że dziś juz nie będzie trzeba tam iść bo jestem wykończona 15 godzin fizycznej pracy to stanowczo za wiele.nawet sie ostatnio niw waże rano jak juz to wieczorem,ale wiadomo wtedy waganie jest wiarygodna.Miłego weekendu

6 stycznia 2010 , Komentarze (4)

Dopiero wróciłam z pracy.Były dziś dwa etaty i zarobione za 1,5 godziny sprzątania dodatkowe 15 euro.Byłam dziś zw zastępstwie za Izę która jest jeszcze na urlopie.Dzięiuję Kochane,że jesteście ze mną i ktos mnie wogóle czyta.Bardzo mnie cieszą Wasze komentarze i miło,że ktos się o mnie martwi.Moje zdrówko juz się polepszyło,dietka zachowana, wczoraj 10 min steperka,zobaczymy jak będzie dziś:)

Zjedzone do 12 to samo co wczoraj,obiado-kolacja kilka minut temu kuksu zupka,potem może jeszcze 2 mandarynki zjem.Spalonych kalorii spacerując po szklarni i sprzątanie jest na dzień dzisiejszy 800 kal.

Założyłam na forum post: 21 marca wiosnę przywitamy i 70 kg na wadze mamy.Zapraszam.

Miłego wieczorku:) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.