Witajcie
Kochani u mnie dzieje się dzieje.. Wieczorami siadam, to padam na twarz. Auto odebrane, wczoraj holowałam z M ...niby filtr paliwa się zapchał, oby to było tylko to. Bo auto na wsi, obowiązkowe ;) Wczoraj udało nam się jeszcze pojechać na szybkie zakupy, przy okazji sprawdziliśmy auto.
Samopoczucie ogólne hmmm takie sobie. Ostatnie dni były napięte, ciężkie. Oby nowy tydzień był pozytywny. Dlatego chciałabym Was prosić o KOPNIAKA. Tak, ja też go czasami potrzebuję. Chociaż dziś udało się pokręcić hula 30 minut. To teraz jestem, nijaka, senna. Być może dlatego że robiliśmy na obiad grilla i ja z M siedziałam na dworze....A za oknem słońce tak dawało po oczach, szok. I chyba to słońce mnie zmuliło.
Zrobiłam sobie cappuccino, które stoi po lewej stronie, a po prawej butelka z wodą ;) I tak na zmianę, łyk wody, potem kawki :) Nadrabiam zaległości na komputerze, a to trzeba ogarnąć sprawy finansowe, a to odpisać na komentarze na yt ( to też zabiera trochę czasu). Ale do kompa staram się siadać, wtedy kiedy mam chwilę dla siebie, aby to nie było kosztem rodziny.
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa, odnośnie Mojej córki. Czuje się dobrze, tzn sama przez ostatnie dwa dni proponowała wyjście na rower, to dziewczyny pojechały. W piątek wyszła po mnie, sama to zaproponowała. Szczerze, to myślałam że szybko się cofnie do domu, ale dała radę. Jestem z Niej dumna, pokonała lęk. Małymi krokami, nic na siłę nie robimy.
Odnośnie diety hmm a raczej jej braku. Tzn wiecie... staram się nie rzucać na jedzenie, wodę ładnie piję, staram się wyrabiać te minimum 10 tyś kroków dziennie-udaje się :) Karta na jutrzejsze menu wyjęta, ale czy dam radę, czy to ma sens? Jutro będzie taki gwizdany dzień. Nie wiem jak go ogarnąć. No nic ułożę jadłospis na jutro a jak pójdzie? Dowiecie się jutro ;)
Mam nadzieję,że Wasz dzień mija spokojnie, bez przeszkód ;) Życzę miłego wieczoru i spokojnego nowego tygodnia. Oby to był dobry tydzień ;) Trzymam za Was kciuki. Powodzenia. Pozdrawiam ;):*