Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1073077
Komentarzy: 36991
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 24 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 października 2020 , Komentarze (3)

Witajcie 

            Na szczęście mamy piątek i weekend. Czekałam na ten dzień cały tydzień. Głowa mi pęka ale to z braku płynów :( Tak niestety dziś całkowicie o nich zapomniałam. Wody wypiłam może pół litra podczas treningu. No to jeśli jesteśmy przy treningu, zrobiony 10 dzień wyzwania Moniki Kołakowskiej. Dziś robiłam bo robiłam, ale zrobiłam. Bez energii, czułam się słaba. Ale cieszę się,że zrobiłam. Może też mnie przewiało, bo zaraz po treningu , mokra, spocona poszłam na dwór pomóc coś M w garażu :( Głupia ja . 

           Dziś dzień 15 bez słodkiego ;) Brawo ja ;) A jeszcze chciałam wspomnieć odnośnie tego wyzwania Moniki. Obliczyłam sobie że 19 grudnia powinnam zrobić 59 dzień tego wyzwania. Ciekawe czy się uda ;) Oczywiście jeśli będzie 6 treningów w tygodniu czyli od poniedziałku do piątku. Zobaczymy, póki co trwam, nie spinam się za bardzo. Co ma być to będzie ;) Prawda? 

           Piątkowe menu wygląda następująco : 

ŚNIADANIE : chleb graham, ser rolada ustrzycka i pomidor

II ŚNIADANIE : jogurt naturalny, ziarna słonecznika i śliwka ( oj mam smaka na ten owoc ) 

OBIAD: 3 krokiety z kapustą i bigosem, ketchup

KOLACJA : bigos i  rogal serowy ( fotki brak) 

Brak opisu.

                     Wam Kochani życzę dużo siły, bo ja dziś padam. Może też z powodu dzisiejszych wiadomości, które zostały ogłoszone przez premiera. Przeraża mnie to wszystko,  wpadam w dół.....póki co aktywność jakoś mi  pomaga odciągnąć uwagę, od tego wszystkiego.....Ale na jak długo? Od poniedziałku obie  dziewczyny w domu, zdalne nauczanie. Ja od poniedziałku rehabilitację, zastanawiam się czy iść. Czekałam na to od czerwca.  Aaa bym zapomniała, mam wizytę u kardiologa zapisaną. Wiecie na kiedy ? Na marzec :D Hahahaha. Mogłabym szybciej tzn na luty, ale mam ma na marzec i stwierdziłam,że pojedziemy razem. Chyba że mój stan się pogorszy, to poproszę o szybszą wizytę. 

                     To byłoby na tyle w dniu dzisiejszym ;) Działamy, walczymy. Nawet jak upadniesz, powstań ;) Nie dajmy się tej pandemii. Powodzenia. Pozdrawiam :* :* 

22 października 2020 , Komentarze (10)

Witajcie 

               Dobry wieczór ;) i ogólnie dobry dzień :) Samopoczucie ogólnie ok, chociaż czuję jak WIELKIMI krokami zbliża się @    :( Zaraz się dowiecie dlaczego. Rano zrobiłam trening Wyzwanie Moniki Kołakowskiej 90 dni, dzień 9 czyli power cardio.  Nawet nie wiem kiedy minął ten trening :) Zauważyłam, jeśli ćwiczę z rana to mam więcej energii i więcej czasu w ciągu dnia. Fakt łatwiej mi rano robić, gdy dziewczyny w domu. Zobaczymy jak to będzie, bo nie ma jeszcze oficjalnej decyzji co do szkół podstawowych. Pochwalę się,że dziś 14 dzień bez słodkiego. Wow to dwa tygodnie, nie wiem jakim cudem się udało tyle wytrwać :) Nie mam pojęcia :) Ale radość ogromna. 

             Dzisiejsze jedzonko to :

ŚNIADANIE :  2 x chleb graham plus żółte antipasti i miks sałat  ( bleee nigdy więcej nie kupię ) CZERWONA HERBATA 

II ŚNIADANIE :  śliwki, słomka ptysiowa z ziarnami CZERWONA HERBATA 

OBIAD : bigos plus chleb graham herbata z imbirem i cytryną 

KOLACJA : pizza ( na fotce jeden trójkąt, ale zjadłam dwa takie )  I tu zauważam , że zbliża się @ 

Chociaż z dwojga złego, wolałam zjeść te dwa kawałki pizzy niż na słodycze się rzucić.  No nic jutro waga wzrośnie, aj nie wejdę na wagę.

       Brak opisu.

             Działamy, pamiętajcie aby się nie poddawać. Walczymy, a później sobie podziękujemy za ciężką pracę :) Warto :) Trzymam kciuki,powodzenia. Pozdrawiam :) 

21 października 2020 , Komentarze (21)

Witajcie 

             Dzień za dniem mija....dopiero był poniedziałek a tu zaraz czwartek ;) hahahah. Zanim się obejrzymy będą święta :(   Ale dobra zanim przyjdą, to krótka relacja z dnia dzisiejszego ;) Rano standard zawiozłam córkę do szkoły, a z drugą wróciłam do domu. Zrobiłam trening :) tak tak :) Zrobiłam przed 9 trening. Wyzwanie  90 dni  Moniki Kołakowskiej dzień 8 czyli mocna tabata Wow Udało się :) Wiecie co....dziś 25 minut ale pot lał się wszędzie hahah Dosłownie ;) Ci którzy mnie obserwują na insta lub oglądają na yt, to wiedzą  bo dziś wstawiłam relacje. Dziś także kolejny dzień bez słodkiego czyli dzień 13 :) :)  

          Jeśli chodzi o dzisiejszy jadłospis, wyglądał tak : 

ŚNIADANIE:  chleb graham, ser-rolada ustrzycka, ogórek  CZERWONA HERBATA 

II ŚNIADANIE:  serek capresie ze śliwką i miksem ziaren słonecznika   i słomka ptysiowa z ziarnami     CZERWONA HERBATA 

OBIAD : bigos i chlebek graham CZERWONA HERBATA 

Kolacji już nie będzie bo niedawno wróciłam do domu i dla mnie już za późno

Brak opisu.

                   Taki oto dzionek, uważam go za udany :) usiadłam nawet na chwilę z książką. Zaraz zabieram się za ułożenie jadłospisu na jutro. Pełna energii i dobrego humoru kończę dzień :) Przesyłam do Was swoją energię i powera, łapcie :* 

                 Pamiętajcie, walczymy, działamy...Nawet upadniemy, podnosimy się i idziemy dalej, przed siebie. Powodzenia. Pozdrawiam :* :* 

20 października 2020 , Komentarze (28)

Witajcie 

       Czy Wy też tak macie, ledwo otwieracie oczy a tu zaraz noc??? :) Ja tak mam i przeraża mnie to, bo zaraz święta :(   Ale dobra zanim będą święta, to jak minął mi dzisiejszy dzień.

      Rano zawiozłam młodą do szkoły, druga ze mną była w domu. Po drodze małe zakupy, bo brakowało mi produktów na bigos :) Tak mi się chce hihihi i jutro będzie na obiad :) Ja co rano staję na wagę...wiem, wiem to błąd ale inaczej nie umiem. To moja kontrola :( No i staję....a tam.... patrzcie sami 

Brak opisu.

                 Rety byłam w szoku, fakt w sobotę było 63.3 kg i do wczoraj taka waga była....A dziś 62.9 kg wow. Ostatni raz taką wagę miałam, jak widzicie w 2017 roku w październiku :( Ale działam daje, nie poddaje się :) cel nie jest tak daleko. Najpierw 59 kg....a później będę walczyła o mniej ;) Małymi krokami :) 

             Natomiast jeśli chodzi dzisiejsze menu wygląda tak :

ŚNIADANIE:  2 razy chleb graham z szynką, miksem sałat i rzodkiewką CZERWONA HERBATA 

II ŚNIADANIE:  serek capresi ze śliwką i miodem 

OBIAD :  domowe Qurito z białą kapustą,cebulką, serem i filetem z kurczaka CZERWONA HERBATA 

Kolacji jak widać brak, a tylko dlatego że obiad był bardzooo syty.

Brak opisu.

            Trening dziś także był ;) a co było? Wyzwanie Moniki Kołakowskiej dzień 7 czyli intensywnie spalający interwał....50 minut :) Wow dałam radę i dziś trening zrobiony z wielką ochotą. Rozpierała mnie energia, nie wiem może to spowodowała dzisiejsza cyfra na szklanej ;) Kolejny po 12 dzień bez słodkiego za mną. Dziś batony, czekolady, cukierki nie kusiły w sklepie. Stałam przy regale i nic :) Hmm oby tak było za kilka dni gdy przyjdzie @. 

            Optymistycznie kończę ten dzień :) Wam życzę cudownego wieczoru. Pamiętajcie aby walczyć , nie poddajemy się. Nawet jak upadniesz, powstań, idź dalej przed siebie. Powodzenia. Pozdrawiam :) :) 

19 października 2020 , Komentarze (18)

Witajcie 

              Poniedziałek na pełnych obrotach od samego rana. Niby rano nie działo się wiele...Za to od 10 działo się ;) No dobra, może też niewiele, bo byłam u fryzjera. Siedziałam dwie godziny...Matko z jednej strony relaks, wspaniały relaks. Ale z drugiej strony w te dwie godziny, mogłam dużo zrobić ;) Nie mniej jednak jestem zadowolona z efektu. W mojej metamorfozie pomagała córka M, bo uczy się na fryzjerkę. 

Brak opisu.

             Po lewej przed a po prawej po metamorfozie ;) No może w prostych średnio siebie lubię, ale kolor mi odpowiada. Nie farbowałam 10 lat ;) 

            Jeśli chodzi o dzisiejsze menu, wygląda tak:

ŚNIADANIE:  2x chleb graham, miks sałat, camembert z ziołami, pomidorki

II ŚNIADANIE:  banan i mus jabłkowo-morelowy

OBIAD : makaron gotowiec :( Wiem lipa, ale miałam ochotę. Poza tym nie miałam czasu więc złapałam co miałam pod ręką. 

KOLACJA: 2x parówki z kurczaka, chrzan i grzanki pomidorowe, capuccino 

     Brak opisu.

            Może nie ma większego szału, ale mi smakowało. Waga dziś pokazała tyle co w sobotę, więc wczorajsze jedzonko nie wpłynęło na szklaną ;) Po powrocie do domu, zrobiłam trening. Dziś dzień 6 Moniki Kołakowskiej czyli tabata i mocny brzuch. Fakt wykonałam tylko 30 minut, ale głowa mi pękała. Cieszę się,że chociaż tyle zrobiłam. Zawsze to coś, prawda?!   Pochwalić się mogę jeszcze, że dziś Dzień 11 bez słodkiego :) Oj dziś mnie ciągnęło....i to bardzo. Za duże przerwy między posiłkami i dlatego mnie ciągnęło do słodkiego. Jednak nie dałam się, zjadłam  śliwkę ;) i ochota na batona przeszła :) 

            To byłoby na tyle w dniu dzisiejszym ;) Rozpiska menu  na jutro gotowa ;) Oby jutro był spokojniejszy dzień, tego życzę także Wam :) 

           Walczymy, działamy, nie poddajemy się :) Do dzieła. Powodzenia. Trzymam kciuki. Pozdrawiam :* 

18 października 2020 , Komentarze (24)

Witajcie 

         Wczoraj nie było wpisu, dopadła mnie jakaś niemoc na wieczór....ale byłam z Wami myślami. Sobota minęłam nawet nie wiem kiedy. Nie robiłam nic, tzn nie sprzątałam jakoś generalnie. Hmmm trochę tańczyłam z miotłą :) Poza tańcem z miotłą, był trening ;) Wyzwanie 90 dni z Moniką Kołakowską dzień - mocne cardio. Bez słodkiego dzień 9 zaliczony. Brawo ja :) :) 

       Menu sobotnie wyglądało tak 

ŚNIADANIE: chleb graham z pomidorem,jajko na twardo z pastą z makreli ( chodziła za mną i zrobiłam ) CZERWONA HERBATA 

II ŚNIADANIE: śliwki ( ostatnio je  jem codziennie) 

OBIAD: ziemniaki, klopsy smażone, brukselka z bułką CZERWONA HERBATA 

PODWIECZOREK : serek kiri plus prażynki

KOLACJA: sałatka ( miks sałat, pomidor, ogórek, oliwki, mozzarella, papryka, grzanki i majonez) 

Brak opisu.

                    Wczoraj było ważenie


Brak opisu.

                Spadło niewiele, ale mnie cieszy każdy spadek. Jeśli chodzi o cm to mniej 1 cm w brzuchu na wysokości pępka, 1 cm biodra, 1 cm ramiona. 

             Niedziela leniwa ;) Tzn z książką,ale na lajcie.... totalnym  nawet kroków dużo nie zrobiłam. Ale nie przejmuję się tym. Dziś odpoczywam, cały tydzień miałam na wysokich obrotach, w niedzielę zwolniłam. Dziś wolne od treningu, ale nie od słodyczy ;) Dzień 10 zaliczony :) Niedzielne menu wygląd tak 

ŚNIADANIE: chleb graham z rzodkiewką, ogórek, parówka z kurczaka 

II ŚNIADANIE: śliwki 

OBIAD: ziemniaki,  udko z piekarnika i brokuł

KOLACJA : serek danio, śliwka i orzechy nerkowca

Brak opisu.

               To byłoby na tyle ;) Pamiętajcie aby się nie poddawać. Walczymy, działamy. Trzymam za Was kciuki. Powodzenia i cudownego nowego tygodnia dla Was :* :* 

        

16 października 2020 , Komentarze (24)

Witajcie 

                Nie wiem jak opisać dzisiejszy dzień, ale raczej pozytywny i spokojny. Nie będzie długiego wpisu, bo w sumie nie mam siły. Rano standard rozwiezienie do szkół, potem zakupy i do domu, a popołudniu po młodzież. Pogoda nawet dopisuje, chociaż słonko świeciło, to chwilami było zimno. Dziś była piękna złota jesień. Jeśli chodzi o dzisiejszy jadłospis:

                                 śniadanie: chleb graham, miks sałat, ser i pomidorki

                                 II śniadanie : owsianka z winogronem i migdałami ( rewelacja) 

                                 obiad: B-smart w KFC wiem, wiem...ale tak wyszło ( foto brak) 

          Zamiast fotki z KFC będzie moja fotka po treningu :) Brak opisu.

             Jeśli mowa o treningu, to udało się wytrwać i zrobić kolejny 4 dzień wyzwania 90 dni Moniki Kołakowskiej, tabata + płaski brzuch. Lekko nie było, ale dałam radę. Ćwiczenia których nie mogłam wykonać, zastąpiłam innymi lub robiłam więcej powtórzeń. Także bilans się zgadza :) Wow jestem z siebie mega dumna. Po pierwszych 10 minutach, chciałam odpuścić. Ale dotrwałam 45 minut było moje :) Teraz tylko zastanawiam się czy robić treningi 5 razy w tygodniu czy 6. Nie wiem, jeśli jutro będę miała spokojny dzień, to będzie 6 dni treningu. 

           Dziś jest także DZIEŃ 8 bez słodkiego :) Wow,  dałam radę ? To już 8 dzień? Ale zleciało. Dziś mnie nawet nie ciągnęło. Może za sprawą owsianki, ale też nie miałam nerwowego dnia. A niestety nerwy człowiek najczęściej zajada :(  Udało się wytrwać kolejny dzień. 

          Złapałam bakcyla ;) Ale to też Wasza sprawka hihihi i Waszych kopniaków ;) Jeden pewnie by nie poskutkował.....ale kilka już tak :) DZIĘKUJĘ :) :* 

            Walczymy, działamy :) Do dzieła, nie poddawać mi się :* Powodzenia. Życzę spokojnego, bez objadania się weekendu :) Pozdrawiam :* 

           


15 października 2020 , Komentarze (21)

Witajcie 

       

             Zakręcony czwartek ;) i obolały hihihi po treningach ;) Rano standard - zawiozłam dziewczyny do szkół , potem do domku. Pomyślałam sobie, że wykorzystam to że jestem szybko w domu i do tego sama... Więc zrobiłam trening :) Wyzwanie 90 dni Moniki Kołakowskiej dzień 3 - cardio na mocne pośladki. O mamusiu....ale dostałam po tych pośladkach hahah i nie tylko. Ta ilość przysiadów była zabójcza hihihi. Ale dałam radę. Jestem dumna. Dziś także kolejny Dzień 7  bez słodkiego. Fakt kusiły mnie czekoladki w szafce, bo byłam sama....Ale nie, nie :) Jakoś wytrwałam, teraz już będzie łatwiej bo są wszyscy w domku. Zresztą zaraz idę spać. 

             Dzisiejszy jadłospis przedstawia się tak : 

ŚNIADANIE:  chleb starokujawski, wędlina pomidorki

II ŚNIADANIE:  serek wiejski, śliwka, orzechy laskowe, domowy dżem malinowy CZERWONA HERBATA 

OBIAD :  leczo, chleb CZERWONA HERBATA 

Brak opisu.

          Dziś nie było dużo płynów. Bo jakiś litra wody i dwa kubki po 330 ml. W sumie razem 1,66 litra. Rety jak ja latam po tej herbacie do wc....Szok. Ledwo wyjadę z domu, zawiozę dziewczyny do szkół i już szukam wc :) Dobrze że rodzice blisko mieszkają. Polecam też tą herbatkę na zdjęciu :) 

          Niestety z gorszych wieści, to takie, że od soboty mamy czerwoną strefę :(    Ile wizji mam  głowie, ile myśli krąży. Masakra. Jak to będzie ze szkołą, bo niby tylko średnie mają zdalne, a podstawowe nie. Znowu nerwy, znowu ograniczenia w kolejkach bo 5 osób na kasę. Powtórka z marca :(   NIE  NIE !!! Psychicznie zaczynam siadać. przez te wiadomości.  Chyba będę musiała przestać jeździć do rodziców.  Boję się o Nich :( 

            Dobra dosyć smutków. Działamy, walczymy, nie poddajemy się. Powodzenia. Pozdrawiam :* :* 


14 października 2020 , Komentarze (28)

Witajcie 

  

             Uważam dzisiejszy dzień za udany, mimo że się jeszcze nie zakończył. Co prawda od wczoraj od godziny 21 do dnia dzisiejszego do godziny 10, lało, wiało... Hmmm chociaż to nie był wiaterek, to był taki wiatr że tuje w ogrodzie się kłaniały :( Nie mogłam spać, a kiedy w końcu zasnęłam to trzeba było wstać .

           Ogólnie samopoczucie ok. Jeśli chodzi o dzisiejsze menu wygląda tak 

ŚNIADANIE: bułka serowa, ser camembert z ziołami, miks sałat i papryka czerwona CZERWONA HERBATA 

II ŚNIADANIE: koktajl, sałatka ( miks sałat, pomidor, ogórek gruntowy, oliwki, mozzarella, grzanki czosnkowe, majonez) CZERWONA HERBATA 

OBIAD: ziemniaki, polędwiczki i ogórek gruntowy CZERWOAN HERBATA 

KOLACJA : serek brzoskwiniowy, śliwka, orzech laskowy CZERWONA HERBATA 

Brak opisu.

             Zaczynam wracać na dobre tory ;) Podoba mi się to :) Trening  to : wyzwanie  90 dni z Moniką Kołakowską dzień 2 czyli intensywne spalanie (40 minut) Wow ale czuję dumę z siebie :) Dodatkowo dziś DZIEŃ 6 bez słodkiego :)  Po treningu czuję wszystko hihihi uda moje palą ;) Ramiona czuję... Ale też czuję się rewelacyjnie :) Wyżyłam się hihihi, tego mi było trzeba :) 

            Działamy, walczymy idziemy po swój cel ;) Trzymam kciuki za Was. Powodzenia. Pozdrawiam :* 

13 października 2020 , Komentarze (12)

Witajcie 

             Dzień rozpoczęty spokojnie, w dobrym humorze...Rano śniadanie, potem zawiozłam dziewczyny do szkół. Zrobiłam podstawowe zakupy, chleb, masło...i pojechałam ze znajomą do Kika. Niestety nie było tego czego szukałyśmy. Później kawka u rodziców i popołudniu po dziewczyny. I tu humor mi się popsuł :( Nie, nie dlatego że jechałam po dziewczyny...Ale przez jednego kierowcę :( wymusił pierwszeństwo i o mały włos, a miałabym wypadek. Zatrzymał się na światłach i gadał że prowadzić nie umiem i takie tam. To mu powiedziałam, że nie zna przepisów. Nawet dla pewności pytałam M czy  dobrze zrobiłam...On do mnie ,że tak bo jeśli ja miałam zielone światło, to on w tym momencie, w tym miejscu miał warunkową zieloną strzałkę. A każdy wie co ta strzałka oznacza.... Ajjj jak on mnie wkurzył :( 

          Ale dobra nie o tym ma być wpis. Szkoda moich nerwów na wieczór, chociaż cały czas nerwy są we mnie. Pomyślałam, rozładuję nerwy aktywnością. Tak też zrobiłam zrobiłam trening 90 dni Moniki Kołakowskiej " intensywna tabata + mocny brzuch" To był dzień pierwszy. Cieszyłam się ,że ruszyłam 4 litery ;) Ajjjj ile miałam energii, radości... Miałam bo jednak cała ta sytuacja nie pozwala mi cieszyć się z tej aktywności. 

          Jeśli chodzi o dzisiejszy jadłospis, wygląda tak: 

ŚNIADANIE:  chleb starokujawski, serek delikate śmietankowy i papryka oraz miks sałat CZERWONA         HERBATA 

II ŚNIADANIE:  banan, mus i kawka 3w1 u rodziców

OBIAD : ziemniaki, żeberko i ogórek kiszony CZERWONA HERBATA 

teraz piję CZERWONĄ HERBATĘ a kolacji nie ma, bo późno był obiad i nie czułam głodu

Brak opisu.

              Wody dziś wypite 1,25 litra ;)  plus 3 herbaty czerwone ( kubki 330 ml ) W sumie 2,24 litra płynów. Także zmiany powoli zaczynają się pojawiać :) DZIEŃ 5 bez słodkiego. Dziś jakoś mnie nie ciągnęło do niego, mimo tej sytuacji na drodze.. 

            Działamy, walczymy. Powodzenia, trzymam kciuki za Was. Pozdrawiam :* 



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.