- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 905988 |
Komentarzy: | 9020 |
Założony: | 14 grudnia 2008 |
Ostatni wpis: | 11 stycznia 2025 |
Postępy w odchudzaniu
19:16
Dziś jest 3 luty 2010 rok.
Od dzis nie ma w domku internetu i wogóle jest sajgon.Iza przyjechała z urlopu wczoraj i z racjii tego,że nie płaciła za internet i z innych powodów Beata wszystko poblokowała.
Jest mi z tym źle bo teraz całkiem mój ontakt ze światem zewnętrzym sie urwie.A najbardziej sie boje ,że jak teraz nie mam netu i gg to wszystko się tez skończy z Kamilem,a tego bym nie chciała.
Dziś rano przed pracą zadzwoniłam mu powiedzieć co i jak.Powiedział mi,że mam sie nie martwić bo jeszcze są przeciesz telefony.No tak ale to nie to co gg.Tak całe wieczory spedzaliśmy na gg ,chociaż on był zawsze czymś zajęty,ale znalazł trochę czasu dla mnie.Jest mi ciężko tu samej nie mam nikogo nawet z kim pogadać a Kamil 100 kilometrów odemnie.Nawet nie wiem czy i kiedy znowu się zobaczymy,bo ma auto zepsute.Nie chciałam się zakochiwać ale ja już za nim tęsknię.A teraz bez neta to chyba nie przeżyję,będę się męczyła czekając na jego sms lub telefon.
Ja już mam takiego pecha w życiu we wszystkim.Jak juz kogoś poznam to nigdy i tak nie będę z nim.Wczoraj jak mnie nie było na gg to Kamil mi napisał gdzie jestem i,że się martwi.Dwa razy dzwonił ale byłam na gerberach i nie mogłam odebrać.jakie to miłe jest wiedzieć,że ktoś się o Ciebie martwi.
Co teraz z nami będzie?
Tak bardzo brakuje mi bliskości,przytulenia się do kogoś rozmowy i wypłakania się.
Znowu awantura -wszystko się wali tu na domku-od wczoraj awantury a ja siedzę jak mysz pod miotłą i się nie odzywam.Jestem w centrum tego tajfunu i chyba najbardziej cierpię za kogoś>Widocznie takie moje przeznaczenie cierpieć i poświęcać sie dla innych.
Potrzebuję kogos kto sie mną zaopiekuje,kogoś dla kogo byłambym kimś ważnym i czułam się potrzebna.Mam tyle ciepła w sobie ale zawsze je ktoś odtrąca.
Sylwia jest w ciąży a mi jest tak bardzo przykro,że ja nie mam nikogo.A co dopiero myśleć o dziecku.Mam 32 lata idalej sama>Może moim przeznaczeniem jest samotność.Ostatnio coraz częściej myślę o skończeniu ze sobą,brak mi odwagi,ciąży mi to wszystko i boję się,że pewnego dnia to zrobię.Uwonie wszystkich od siebie bo wydaje mi się,że ja tylko umiem sprawiać kłopotyJa już nie mam poprostu siły w sobie by dalej żyć.Tak bym chciała juz być szczęśliwa. A jak teraz Kamil nie zadzwoni,nie napisze to ja już nie wiem.Mam dość ostatnio porażek w życiu a w szczególności w uczuciach.Kamil jest taki miły ma taki ciepły głos,który potrafi mnie uspokoić dlatego ja go potrzebuję.On nie jest święty był w wiezieniu za wypadek samochodowy któty on spowodował i zmarł jego kolega-siedział 6 lat.No i nie wierzy w Boga.....ja już takich przyciągam ale mi tak dobrze jest z nim i chciałabym by było tak juz zawsze.....
Nawet chciałabym zmienic pracę i z nim zamieszkać,,,czas pokarze jak to będzie......
Dieta ok,nawet jeść mi się nie chce....
Mam trochę mało czasu bo w pracy nadgodzinki,,,,dietka trzyma się ,,,,,,
Przepraszam odezwię się jak będzie trochę więcej czasu....
U mnie wszystko dobrze się układa,,,,
Dobranoc
już pora szykować się do spania
Zrobiłam dziś nawet 20 brzuszków i trochę poćwiczyłam.
Poklikałam z K i jednąVitalijką o dietach facetach itd...
Dietka zachowana -pierwszy dzień P+W zaliczony jeszcze 4 i znowu same P.
waga - 5 kg
stepeer-7 godzin od 14 stycznia
brzuszki-700
Wszystkiego mało ale i tak uważam to za sukces.Bo spodnie są juz coraz luźniejsze
cm
biodra 102-czyli bez zmian
piersi było 95 jest 93 czyli-2
udo 59 bez zmian
talia było 83 jest 81 czyli-2 cm
A to taki ubytek od 22 stycznia bo wcześniej nie zapisałam cm.
Hej
Miałam dziś mieć wolne ale okazało się ,że miałam przyjść do pracy.Przyjechał po mnie szef ten cholerny turek się zrobił ze mnie jaja wczorajPotem znowu do wszystkiego się doczepiali,a na przerwie mówili mi że jestem głupia,głupią kobietą-wkurzyłam się i wyszłam z kantyny.Nie mam zamiaru rozmawiać z tymi cholernymi turkami.Mam dość tej pracy a w szczególności w weekendy kiedy jestem sama i 2 turasów.Potem się obraziłam i sama poszłam do domu nie chciałam by mnie któryś z nich zawoził,No ale podjechali i mnie przywieźli>Jestem zła gdyby nie to,że potrzebuje kasy na ten remont to już dawno bym wróciła do Polski.Czemu mi wszystko tak źle idzie?
Właśnie pisałam z Kamilem-powiedział,ze mam się nimi nie przejmować.Głowa go coś boli po wczorajszej imprezie,auto rozebrane nie wie co nawaliło>Kurcze a ja nawet nie mam się do kogo odezwać,
Jeszcze nic nie jadłam bo czasu nie miałam.Dziś zaczynam II fazę Dukana,Obiadek to pierś kurczaka pieczona w piekarniku i sałatka jarzynowa z jogurtem,,,,
Miłej niedzieli.
Śpoch wstał-dzisiejsze ważenie i taki tam
Hej
Nie pomyślcie sobie,że ja dopiero teraz wstałampołożyłam się po pracy
Byłam w pracy do 11 godziny a jutro mam wolne co mnie zaskoczyło bo to dopiero pierwszy dzień wolny od 4 stycznia.Dzien spoko w pracy szybko przeleciał bo bujałam w obłokach.Wczoraj tak fajnie mi się z Kamilek klikało do późna,zaczeliśmy od awarii samochou a skończyli na.....fantazjach....Ten weekend się nie spotkamy jednak bo on w pracy,auto zepsute i kumpel jutro ma urodziny....Nie wiem co myśleć mam czasem jak mi pisze coś w stylu,że nie potrafi kochać na odległość...że się boi zbliżyć żeby potem nie tęsknić za bardzo itd no nie wiem,,,,trochę mi smutno jak tak piszeJestem ciekawa co on na to że mam jutro wolne,
Dziś dietka 5 dzień proteinek-ale rozczarowana jestem wagą w tym tygodniu udało mi się schudnąć tylko 80dkg,,,,,,ale cm trochę pospadały.
Nic mi się nie chce-zaskoczyła znowu nas zima-ale słoneczko świeci.
Miałabym ochotę na jakiś kawał ciacha.