Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

po kilku przejściach już trochę się uspokoiłam,lubię tańczyć i wycieczki rowerowe,zawsze była przy kości ale teraz widzę,że dzięki Wam powoli osiągam swój cel

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 884275
Komentarzy: 8997
Założony: 14 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asik77

kobieta, 46 lat,

170 cm, 84.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do 21 czerwca ważyć 72 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Dziś rano waga pokazała mi 86,8 kg...
Dieta jak na razie się trzymam.
Czas pokarze jak będzie dalej.

26 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Tak tak,waga nowa kupiona.
Więc będziecie wiedzieć ile ważę.
Dieta można powiedzieć,że powoli wracam do MŻ.
W pracy ok a za oknem teraz poda deszcz.
Jak się cieszyć jak się komuś układa  a mi jest przykro,że tak jest.Czemu ja nie umiem być szczęśliwa...no tak bo pewnie jak mam okazję to to olewam i tracę....
Cieszę się,jak zadzwoni do mnie i powie,że wszystko fajnie było.....no tak tylko,że mnie tam nie było.....A co ja mam powiedzieć????no to fajnie,że się urlop udał.u mnie tez wszystko spoko- a sama wiem,że tak nie jest......Powinien mnie ktoś porządnie walnąć w łeb,żebym wszystko wymazała z niego i zaczęła żyć od nowa....Czemu dla mnie to takie trudne...i znowu będę robić dobrą miną,uśmiechać się i mówić,że jest dobrze...
Inż dostał nowe mieszkanie z gminy i cały happy:) aż mi fotki po przesyłał.Ale daleko od miejsca gdzie teraz mieszka,może jak się przeprowadzi już nigdy sie nie spotkamy...Ale dalej piszemy na gg.Próbuję mu wmówić jaka ja jestem zła kobieta ale on dalej swoje-wciąż czeka....
Jestem sama bo lokatorzy pojechali na urlop i znowu ten sam problem.Pokój do wynajęcia.
Wzięłam udział w konkursie vitali....pewnie nie będzie żadnych głosów,ale cóż.
Weekend już niedługo co mnie cieszy bo mniej godzin w pracy.Tylko do niej wróciłam i już się słabo czuję...do tego jeszcze alergia mnie dopadła.masakra.
Pozdrawiam i dziękuję za ciepłe słowa co do fotek z poprzedniego wpisu.

24 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Jestem i żyję.
Jakoś ociągałam się ze wpisem no bo nie ma o czym pisać.
Wróciłam już  z urlopu.Pierwszy dzień w pracy przebiegł spokojnie tylko Łysy znowu miał ale czemu nie zadzwoniłam do Ekrema.A ja mu na to,że on wiedział kiedy wracam a on na to,że Jan nie.A to już nie mój problem.
Wróciłam do Holandii i już dziś zaczęła mnie bolec głowa.Nic nowego.
Moje wyniki po badaniu usg piersi-wszystko dobrze,jedynie pod lewą piersią mam powiększony lekko węzeł chłonny ale to może być od golenia,perfumu.Bóle piersi jakie mam mogą być przyczyną przepracowania (pracuję tą ręką).Wizyta u ginekologa też wszystko ok ale zmienił mi pigułki z Cilestu który zostaje wycofywany na Owulastan Forte.
Urlop minął szybko.Głównie na odwiedzaniu rodzinki. W sobotę byłam z moim kolegą(chrześniakiem Piotra Polka) na dyskotece....
Innemu kumplowi dałam kosza bo po prostu mu uciekłam-chłopak załamany bo się  już. nie odzywa.
Jeden dzień byłam z siostra i dziećmi nad wodą.
Obciełam włosy -wyrównałam  i mam teraz kolor porzeczkowy:))))
W środę wraca moje Słonko aż nie umiem się doczekać.
Wróciłam dziś od znajomych niezła komedia z tym moim lokatorem hehe niektórzy chcą mieć pracę bez wysiłku no i nie rozumieją holenderskich realiów.Porażka.
Co do wagi to nieznana.Ale postaram się trochę zadbać o linę bo teraz to chyba w granicach 86 kg.Wagę musze sobie kupić bo stara już jest zepsuta...
Pozdrawiam i dziękuję tym które mimo tego,że mało piszę są ze mną:))
w drodze do PL.
 nad wodą
na disco

19 czerwca 2013 , Komentarze (8)

Waga skoczyła do 86 kg.
Wyniki usg piersi dobre nie ma podstaw do niepokoju.
Wizyta u ginekologa też wszystko dobrze jedynie co to zmienił mi pigułki.
A jak mi mija urlop na nudzie.Nic nie robię.Jedynie co to odwiedzam rodzinkę a tak to w domu siedzę bo ten upał mnie męczy.W sobotę byłam na dyskotece z kolegą.Więc trochę się pobawiłam.Jakoś nie chce mi się wracać do Nl.
W sumie to sama nie wiem co mam Wam napisać....
Dalej mam te problemy żołądkowe...ale jakoś daję radę....
Pozdrawiam słonecznie.

17 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Witajcie.
Jak znajdę czas to napiszę więcej.
Dziś mam wizytę na usg piersi strasznie się boję.
Na dodatek ciągle mnie brzuch boli a szczególnie rano i mnie czyści.
Jutro mam wizytę u ginekologa....
Pozdrawiam....

14 czerwca 2013 , Komentarze (2)

cześć
melduję się z Polski.Jestem już na urlopie.Droga minęła spokojnie.Okazało się,że jechałam do końca z S bo on wysiadał jako ostatni.Tak więc już wie jak i gdzie mieszkam.Mam nadzieję,ze się nie wystraszył.niespodzianka się udała.Moja siostra jak mnie zobaczyła była w szoku...i zrobiłam fajną niespodziankę mojemu chrześniakowi bo wczoraj miał urodziny.
Już znam wagę.Wczoraj się w końcu zważyłam.Waga pokazała 84,5 kg-szczerze to myślałam,że będzie gorzej ale dobrze też nie jest.Postaram się coś stracić w ciągu pobytu tutaj.Brzuch mnie ciągle boli już od kilku dni a w nocy to tak mi żołądek dawał popalić,że nic nie spałam....W poniedziałek idę na te usg piersi  a we wtorek do ginekologa.Bo chyba będzie musiał mi zmienić Cilest na inne pigułki,bo ostatnio wyczytałam,że te są wycofywane z całej Europy i Polski ponieważ nie spełniają jakiś tam norm.....
Wczoraj był fajny upał a dziś znowu pochmurno zupełnie jak w Holandii.Pozdrawiam 

12 czerwca 2013 , Komentarze (7)

Hej
Właśnie czekam na busa ma być koło 19.
a co u mnie to tak.Sprawy sercowe ok wszystko po staremu.
Diety brak-waga nieznana.Coś mnie od kilku dni brzuch boli.W poniedziałek prawie zasłabłam w pracy.Ale bo tak ostatnio jakoś mam.
W pracy to już jestem na wylocie.A to wszystko przez to,że popyskowałam łysemu,bo jak zawsze się do czegoś doczepi nawet jak jest dobrze.A na drugi dzień dostałam od szefa ostrzeżenie,że następnym razem to będzie już koniec.A ja mu na to,że nie ma problemu i jeszcze z takim uśmieszkiem i pewnie się wkurwił.
A mi to wali i o to chodzi.....należy mi się zasiłek.
W Polsce chce przetłumaczyć mój dyplom z kursu opiekunki osób starszych i corych bo to może się przydać,,,,,
Pozdrawiam.......

4 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Hej
Witam słonecznie
Ciężko jest się odchudzać bez wagi.Niestety moja zepsuta.Miałam się odchudzać ale jakoś ciężko mi to idzie.Dobrze się trzymałam do obiadu.Ale na obiad zjadłam dużo za dużo tak więc od 16 godziny postanowiłam już dziś nic nie jeść.Dziś pierwszy dzień @@@ tak więc padłam jak kawka po pracy.Nie umiem się już doczekać urlopu.Dziś w końcu zrobiło się trochę cieplej aż człowiek się lepiej czuje.Z ruchu dzisiejszego to rower zaliczony bo musiałam go odebrać po pracy więc po drodze zrobiłam zakupy w Lidlu i przejechałam przez park....
A reszta spraw wróciła do normy.Czyli jest dobrze...Pozdrawiam ciepło

2 czerwca 2013 , Komentarze (7)

Tak On jest dziś bardzo zły,wkurwiony na mnie itd.....I tak cud,że odebrał mój telefon dziś rozmowa trwała 1min.....w której mnie opierdzielił i spytał czy pijana wczoraj byłam.A zaczeło się od tego,że wczoraj pracował,wieczorem dzwoniłam kilka razy i nie odbierał...A ja stres....i czarne wizje,że pewnie poszedł do baru.Nie umiałam spać.Na profilu na Fb wrzucili zdjęcia z baru a ja tam dojrzałam niebieską koszulę jak tańczy i pasuje mi to do niego.Więc z nerwów napisałam mu,że ma się bawić dobrze w Dastinie. Nie spałam całą noc tylko płakałam....w pracy prawie też.W końcu zadzwoniłam do niego a on mi na to,że późno wrócili z pracy i się położył a telefon wyciszył i ,że jak nie wiem gdzie jest to nie mam pisac takich głupot,że się wkurwił z rana i dalej jest zły.ja nic nie powiedziałam,,,,,może powinnam napisać mu może przepraszam???????????????pewnie teraz sam nie zadzwoni....A tak się cieszyłam na ten wspólny wyjazd do Polski a teraz boję się.Pewnie dopiero w busie się zobaczymy.czyli za 11 dni.Ja mam już dość tej mojej obsesji.
Jutro pewnie w pracy zemdleję bo od wczoraj wieczora nic nie jadłam i nie jestem głodna i pewnie już nic nie zjem.Tak czasem tez na mnie stres działa.Po pracy jak wróciłam to cały czas jestem w łóżku mimo tego,że za oknem słoneczko i ciepło....Wszystko jest bez sensu a ja to szczególnie jak zawsze wszystko psuję ale nie ma się co dziwić jak ktoś okłamie raz to potem trudno wierzyć w prawdę....

1 czerwca 2013 , Skomentuj

Hej
Ale jestem zła bo miałam mieć  jutro wolne ale ta nowa turczynka się odezwała coś łysemu powiedziała i jutro muszę iść do pracy.Może miała jakieś ale bo tydzień temu tez miałam wolne.Ona dopiero pracuje 2 tygodnie a już ma wolną niedzielę.Co za pinda.No od samego początku jej nie lubię.....
Kupiłam dziś baterię do wagi i kurcze waga źle waży chyba się zepsuła bo pokazuje mi 56-64 kg a dobrze wiem,że tak nie jest.No trudno dopiero się zważę 13 czerwca w Polsce.Dzisiejszy dzień zaliczony jak do tej pory pozytywnie jeśli chodzi o dietę.
Moja lokatorka robi dziś urodziny i chce by S też przyszedł i mi głowę truje.Ale dziś go nie będzie bo jest jeszcze w pracy a potem będzie za bardzo zmęczony.Tak więc szykuje się wony weekend od faceta...
Reszta w miarę.Pozdrawiam i udanego weekendu Wam życzę.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.