Witajcie Kochane co tam u Was?
Miałam dziś podsumowanie miesiąca....Jest w miarę dobrze....Chociaż mogło by być lepiej ale o tym później....Tak więc ćwiczę ....codziennie coś....Rezultaty to minimalny spadek wagi było 87,6 a jest 87,2 kg.....Ubyło cm kolejno w biodrach było 120 jest 113 czyli -7cm spadło,w udach było 72 a jest 69 -3cm i biceps -1cm.Szkoda tylko,że waga tak mało spada....Mogło by byc lepiej.....
W pracy ostatnio chora atmosfera.....Już bez radości chodzę do pracy.Koleżanka z którą pracowałam teraz ma nowe koleżanki nie tylko w pracy plotkują to i po pracy się spotykają....Jakoś czuję się wypalona,że ta praca jest poniżej moich ambicji....Teraz jak przyszły te nowe Polki....czuję się tam nie potrzebna....Nawet teraz z nikim nie rozmawiam....Ja nie potrafię chyba się przyjaźnić w sumie praktycznie tu jestem sama ,brakuje mi takiej przyjaciółki ...W sumie mam tylko jednego przyjaciela na którego zawsze mogę liczyć....Czuję się samotna....za dużo myślę co ja tu robie w Nl i czy to ma jakiś sens....że chyba nie o tym marzyłam....Ciągle ciężka praca,,,a nic z tego nie ma ....Wypaliłam się zawodowo.....Stres w pracy objawia się u mnie apetytem na słodkie....co mnie może zgubić.....
Dostałam papiery żeby dalej iść do szkoły ale nie odpowiadają mi godzinny ,,,bo bym była w domu po 23 a rano trzeba wstać....Bardziej bym chciała coś jakiś kurs zawodowy......
W kwietniu jadę na Wielkanoc do PL....Nie wiem jeszcze czy sama czy z Moim....Bo on szuka nowej pracy......Więc nie wiadomo jak będzie.....potrzebuję już urlopu.....
Dobrze,że chociaż w miłości się układa,,