Witajcie Kochani
Niedziela leniwy dzień, dosłownie. Pogoda za oknem hmm niezbyt ciekawa, deszczowo i wietrznie. Cały dzień przesiedziałam w domu, chodź plany były inne. Chciałam M wyciągnąć na spacer, ale niestety rozpadało się :( I ze spaceru nici.
Ogólne samopoczucie nawet ok, chociaż cały czas mi jakoś dziwnie zimno. Nawet pod kocem.... Obym się nie rozchorowała. Bo to tak niewinnie się zaczyna.
Jeśli chodzi o dzisiejsze menu wygląda tak
ŚNIADANIE : 3 niewielkie kromki chleba pszennego z szynką, sałatą lodową, ogórkiem i posypałam to cebulką prażoną ale odrobiną
II ŚNIADANIE: banan którego zapomniałam cyknąć fotkę
OBIAD: ryż z jabłkiem i cynamonem
PRZEKĄSKA: koktajl truskawkowy na bazie jogurtu naturalnego i czekoladka (dostałam te czekoladki od córki na walentynki)
KOLACJA : pieczarki faszerowane szpinakiem, pieczarkami i serem ;) Niebo w gębie :)
Wieki nie jadłam takich pieczarek faszerowanych. Kiedyś dodawałam jeszcze pomidora, ale teraz sobie odpuściłam. Co nie zmienia faktu,że były obłędne. Polecam :)
Niedawno zrobiłam sobie maseczkę, taki niedzielny relaks ;) I tu chciałabym Was zaprosić na filmik
https://www.youtube.com/watch?v=Awvh4PCQ7tM&t=31s
W filmiku zobaczycie między innymi ciasto które robi Moja córka :)
Od jutra codzienność ;) Oby tylko pogoda dopisała, bo takie deszcze mnie dobijają. Zimno, deszczowo brrrr. Nie, nie :) ja poproszę wiosnę :) Cieszę się, bo M jest trochę dłużej w domu. Ostatnimi czasy wyjeżdżał ciągle w niedzielę. Także nacieszę się Nim troszkę dłużej :)
Nie poddajemy się, pamiętajcie :) Nawet jak upadniesz, podnieś się i walcz dalej :)
Cudownego nowego tygodnia życzę :)
Pozdrawiam serdecznie