Witajcie Kochani :)
Nowy tydzień, nowe nadzieje i plany ;) Samopoczucie hmmm ogólnie spoko. Chociaż nie tak jakbym chciała ;) Spałam jakieś 3 może trzy i pół godziny.... Wiało w nocy jak diabli. Jak tylko coś uderzyło, puknęło , to ja już na równych nogach. Biegałam raz piętro,pokoje dziewczyn, raz salon... sprawdzałam czy okna są zamknięte, drzwi. Czy może nic nie lata po podwórku.
Niby według wiadomości wiatry powinny ustąpić około 3 nad ranem. Jednak cały dzień było wietrzenie, chociaż ciepło jak na luty. Standardowo wciągnęłam rano przed śniadaniem tabletkę i siemię lniane. Później śniadanie i kanapka z polędwicą łososiową surową. Później dziewczyny do szkoły, ja skoczyłam po chleb. Później z koleżanką poszłyśmy do szkoły, załatwić pewne sprawy. Po szkole poszłyśmy do sklepu. Ogarnęłam szybkie zakupy. W sumie nie miałam nic konkretnego na liście. Po zakupach poszłam do rodziców. Przeczytałam jeden rozdział książki " Słuchaj głosu serca" Wciągająca książka. Na chwilę obecną jestem na 7 rozdziale, a jest ich wszystkich 17. Także myślę,że do końca tygodnia dam radę przeczytać całość. I pytanie do Was, czy macie może jakieś książki do polecenia :)
Wczoraj nie było wpisu bo też się zaczytałam. W sumie poniekąd przez tv zabrałam się za czytanie. Tak wiało,że antena latała hihihi i znikał m obraz, więc zabrałam się za czytanie. No i mnie wciągnęło. Ja mam takie odskocznie, co jakiś czas ;) Szkoda że książki są takie drogie.... Bo chętnie bym więcej kupowała. Teraz ogólnie to czytam na zmianę z córką ;) Ona lubi horrory, kryminały :)
Jeśli chodzi o drugie śniadanie to zjadłam śledzia w galarecie. Ale ewidentnie mi zaszkodził. Zjadłam pół takiego opakowania, a pół mama. W lodówce mam jeszcze morszczuka w galarecie to jutro oddam mamie :) Może nie tyle sama ryba mi zaszkodziła, co ta galareta za dużo octu miała. No nic to,że trochę źle się czuje, nie popsuje mi humoru :D
Obiad tez zjadłam jako taki , bo ziemniaki nuggetsy w płatkach kukurydzianych, które sama robiłam ;) I tu zaproszę Was na filmik w którym pokazuję jak je robię ;)
https://www.youtube.com/watch?v=oVBw2Hesyew&t=48s
Oczywiście zapraszam Was również na inne filmiki :)
Kolacja wpadł tost z szynką i serem jedna sztuka ;) Jakoś nie miałam ochoty jeść. I wiecie co zrobiłam :( Niestety wypiłam energetyka. Nie jest mi po nim źle, ale tak mi się chciało coś gazowanego. Ja wiem,że nie mogę ale mi się chciało.
Dzionek na chwilę obecną kończę w dobrym nastroju ;) Zaraz zabieram się za dalsze czytanie :) Może jeden lub dwa rozdziały uda się przed snem przeczytać :)
Pamiętajcie, żeby się nie poddawać, nawet jak rzucają kłody pod nogi. Wielkie buziaki dla Was