Dietę miałam wkrótce zakończyć, ale waga jeszcze spada i chyba tego nie zrobię. Ciało zaczyna nabierać proporcji. Te ostatnie zdjęcia nawet mi się podobają. Zastanawiam się czy koniecznie muszę jeszcze 17 kg zrzucić by czuć sie z soba dobrze. Jeśli wszystko pójdzie tak jak trzeba, to w przyszłym roku powinnam wygladać nieźle. W ubraniu oczywiście, bo bez to inna sprawa. Będę dalej ćwiczyć callanetics to może coś to da... Chodzi mi o biodra, pośladki i brzuch, bo z biustem juz nic nie zrobię. Nie liczę na rewelacyjne cialo, bo w tym roku kończę 56 lat przecież.
Znalazlam kurs jogi kręgosłupa w internecie, ale niestety z osobą prowadzącą brak kontaktu. Już dwa razy pisałam i nic. Chciałabym kupić tylko wtedy jeśli jest na platformie. Nie chcę kursu na plytach. W ogóle uważam plyty za zly wynalazek, bo nie zawsze na moim laptopie uda je się odtworzyć albo to tylko ja mam z tym problem. Czasem to kurz, tluszcz, rysa. Drażni mnie to.
Chcę sobie kupić perfumy w wosku. Nie są drogie, ale funduszy teraz brak... Lubię perfumy i lubię je zmieniać. Mam ciągle te same, ale nie codziennie te same uzywam. W domu ostatnio uzywam w olejku, albo swoje robione w wosku. Te co chcę kupić będą raczej na wyjście. Muszę też sobie perfumy zrobić, bo mam końcówkę... Kupię też balsam do ust...
Dołozyłam kolejne ćwiczenie callaneticsu na brzuch. Na razie jeszcze nie doszłam do 100 powtórzeń.