Czeka mnie następny spokojny dzień spędzony w domu w gronie najbliższych. Pracy trochę będzie, bo trafiło się dodakowe zlecenie - tekst na 270 słów. Poprzednie już jest zrealizowane i zapłacone. Oby takich więcej się trafiało.
Po południu powinnam wyjść na dwór coś zdziałać, bo pogoda ładna, ale nie bardzo mi się chce. Jeszcze się nie przyzwyczaiłam do chłodniejszych dni i wciąż mi zimno. Wolę więc siedzieć w domu najlepiej przy rozgrzanym piecu. O zimie nie myślę, bo się jej w tym roku obawiam z powodu nieotynkowanej ściany. Pewnie będzie zimno. Już drugi rok nie udało mi się tej ściany ocieplić. Nie lubię takich opóźnień, ale czasem się niestety zdarzają...
Na naprawę pralki mam czekać do 5 dni...
Diety wczoraj nie było z powodu rocznicy. Było za o ciasto i słodycze. Dziś się nie ważyłam, żeby się nie denerwować...