Oglądam kolejny film rosyjski. To Годунов. Film jest interesujący dla mnie. To cudowny klimat, stroje, wnętrza. Trwa 6 godzin, ale na You tube jest też w częściach. To oczywiście film w wersji rosyjskiej. Mam też kolejną aplikację. Jest fajna, bo uczy tez pisania i nie wiem czy nie wykupię premium. Niby da się uczyć bez premium, ale są denerwujące reklamy.
Nadal słucham audioboków. Teraz to Lalka. Trochę mi zejdzie, bo to około 33 godziny. Mam nastawione szybsze czytanie. Film oglądałam kilkakrotnie, ale książkę czytałam tylko raz i to dawno temu.
Zrobiło się chłodniej i Filuś znowu kicha. Już nie wiem co robić. Niby z nosa mu nie cieknie, ale chyba trzeba będzie znowu podać leki. Poczekam z tydzień i jeśli nie przejdzie, pojadę do weterynarza, bo boję się, że znowu straci węch i ochotę do jedzenia. Nie może bardziej schudnąć.
Były jakieś problemy z nutami, ale już mam. :)
Powinnam brać ponoć dwie tabletki na ciśnienie. Jedna to typowa na zbicie ciśnienia i druga też na serce, bo mi ponoć za szybko bije. Tabletki są słabe, ale są przepisane. Nie biorę, bo odkąd schudłam ciśnienie mi bardzo spadło co próbowałam zasugerować lekarzowi, ale słuchać nie chciał. Medytacje, reiki, joga też wyciszają i ciśnienie spada. Mam nowy ciśnieniomierz i teraz mierzę dwa razy dziennie/ chwilowo/. Mam takie do 130/85, a puls około 78. Wczoraj miałam ciśnienie 118/89. Nie chcę wiedzieć co by sie stało gdybym jednak te tabletki wzięła. Lekarz każe brać i nie podpowie o mierzeniu. Pacjenci są traktowani instrumentalnie. Ja nie mam specjalnie zaufania do lekarzy, a jedyna lekarka której ufalam juz nie zyje. Jak to dobrze, że bywam w przychodni raz na 5 lat albo i rzadziej. Moja mama też się nie leczy... Robi sobie zabiegi bioterapii i trzyma sie w dobrej kondycji. Badania ma bardzo dobre jak na swój wiek. No ale dla niej lekarz to wróg. Ja podchodzę tylko z pewną dozą ostrożności. Z drugiej strony to ciśnienie 89 to chyba jednak trochę za wysokie na mój wiek? Trzeba schudnąć.