14 dzień diety. Od wczoraj schudłam 50 dkg. Pewnie by było więcej na ten tydzień gdyby nie te nieszczęsne chipsy. Ważne, że waga spada. Jak na razie dieta mi odpowiada i z niej nie zrezygnuję. No chyba, że przydarzy mi się przestój. Wtedy dietę zmienię, bo to podobno pomaga go przezwyciężyć. Dzisiejsze menu: jogurt, brązowy ryż z sosem grzybowo-pieczarkowym, mandarynka, surówka z marchwi, jajek i selera z majonezem i musztardą. Ciekawe jak długo będę te 4 kg zrzucać do ósemki z przodu zrzucać. Oby nie dwa miesiące, bo mogę się wkurzyć i stracić motywację, albo zmienić dietę na Dukana, Allevo czy Dąbrowskiej. Choć to by była ostateczność.
Wczoraj po raz pierwszy robiłam domowy majonez w rozdrabniaczu do warzyw. To był eksperyment, bo można robić, ale blenderem. Wszystko się udało i wyszedł pyszny. Już majonezu kupować nie będę. Domowy zdrowszy przecież. Z majonezu zrezygnować nie potrafię i nie chcę. Wszystkie surówki i sałatki nim doprawiam. Inaczej nie mają dla mnie smaku. Czasem tylko gdy jestem na proteinach potrawy doprawiam samą musztardą.