Pogoda jak dla mnie fajna, bo jest deszczowo i pochmurno. Lubię takie dni. Dziś mam trochę zajęć w tym wyjazd do ,,miasta'' do fryzjera. Mam zamiar podciąć włosy, ale farbować będę w domu farbą z henną, która pielęgnuje i odżywia włosy. Zobaczę jak farba się sprawdzi na moich włosach. Powinna wytrzymać koło miesiąca. Po powrocie i odreagowaniu pewnie zabiorę się za pracę, która wprawdzie nie zając, ale którą dobrze by było jednak wykonać. Powinnam zrobić psychotest z zazdrością w tytule oraz napisać kilka tekstów na portale bankowe. Krzysiek dziś siedzi w domu co mi pracy typu umysłowej nie ułatwi. Mundialu już mam stanowczo dość, a tu jeszcze dwa tygodnie trzeba czekać na błogą ciszę w domu. Po południu i wieczorem zajmę się tym co zwykle...Lubię spokojne, monotonne dni gdy wszystko idzie po kolei według planu. Nie potrzebuję specjalnych atrakcji, by czuć zadowolenie z życia. Dobrze, że Krzysiek też wrażeń nie potrzebuje i zgadzamy się pod tym względem. Adrenalina nie jest nam potrzebna do szczęścia i dobrze...
Od jutra zaczynam dietę czyli 2 fazę diety dukana. Oby mi się udało zrzucić następne 4 kg.