Dziś środek tygodnia, ale ja mam dzień luźniejszy, bo nie mam tekstów do pisania. Z pracy będzie tylko wróżenie. W miedzyczasie będę działać artystycznie. Myślę o obrazku i oczywiście o kartkach. Z kartkami jest ten problem, że wyciskam resztki kleju z tubki i to naprawde sa juz resztki. Nowy klej przyjdzie chyba pod koniec tygodnia. Kuszą mnie kartki ślubne ale napisy wydrukuje chyba dopiero koło 10 VII, bo wtedy jade do miasta opłacić ubezpieczenie domu. Wszystko co teraz robie wstawiam na Artillo, bo Dawanda ma być skasowana, a Srebrną Agrafkę już skasowali. Wysłałam jeszcze prace na Decobazar, ale coś nie odpowiadają.Tam się jest dość trudno dostać z tego co słyszałam, a ja zdjęcia robie kiepskie. Znalazłam też trzy galerie i wysłałam prace. Zobaczymy... To musi być portal polski, bo za granicę nie mam zamiaru sprzedawać. Nie będę się bawić w przeliczanie walut, cła itp. To nie dla mnie. Moze kiedyś. Na pewno nie teraz. Myślałam co prawda o Etsy, ale podchodzę do tego jak pies do kija.
Zapisałam sie na zajecia z malarstwa sztalugowego. Mają być w sierpniu. To kilka spotkań. Mam nadzieję, że tym razem uda mi sie wziąć w nich udział.
Znalazałam przepis na kalarepkę do słoików, z której by się dało ugotować zupę. Muszę parę słoików zrobić, bo na diecie zupowej będę przynajmniej do przyszłego lata. Pomyślę jeszcze o ogórkach. Przerobie przepis na mizerię. Zimą będę miała problem z kupowaniem warzyw.
menu: zupa z ogórków, zupa ze śledzi, zupa curry z fasolką szparagową.