Nowe pastele są świetne - mocny pigment i fajnie się rysuje. Kolory sa uniwersalne. Tanie były, bo przygotowano je na rynek rosyjski. Nie ma nawet napisów po polsku. Gdyby były, to zestaw byłby droższy o ponad trzydzieści złotych na Allegro. Krzysiek paczkę odebrał i nawet nie klął. Wczoraj od razu nimi podziałałam. Powstał kolejny portret.
Co zarobiłam to straciłam, bo Krzyśka oszukali w punkcie ksero na wydrukach o około 20-30 zł. Policzyli mu za 15 wydruków w kolorze 45 zł, a część wydruków była czarno - biała. W innym punkcie cena jest o połowę niższa. Tam płacę 1,5 zł za strone w kolorze, a tu ponoć 1-3 za stronę. W tym wypadku poszło hurtem po najwyższej stawce, a część wydruków to było pół strony. Gdy zadzwoniłam z zapytaniem, to dziewczę, które rozmawiało z Krzyśkiem usiłowało mi wmówić, że to nie były zdjęcia czarno - białe a sepia. Podziękowałam za uczciwość i rozłączyłam się. Już więcej chyba do tego punktu nie pójdę. Nie będę komuś kasy nabijać. Niby to tylko 30 zł, ale jednak. Z drugiej strony nie wiem czy Krzysiek powiedział, że część zdjęć jest czaro - białych. No ale dziewczę powinno chyba sprawdzić...
Dziś zaraz jadę na zajęcia. Nie byłam na dwóch spotkaniach i bardzo mi malowania brakuje. Zacznę pejzaż wiosenny.
Po powrocie będzie luz. Moze portret albo kartka i wróżby, bo pisać nie zamierzam. Krzysiek miał dzis przenieść gałęzie z sadu, ale pogoda ma być pod psem i chyba nic nie zrobi.
Wczoraj na dzień kobiet kupił mi czerwone rózyczki w doniczce. Są piękne. Rozczulił mnie. Chce mi kupić na dziesięciolecie ślubu złoty pierścionek taki do 1500 zł, ale sie nie zgodziłam. Szkoda pieniedzy przecież na takie wydatki... Mogę sobie kupić srebrny z naturalnym kamieniem. Wpadł mi w oko taki z bursztynem i z krzemieniem pasiastym. Wzory sa stare, na bogato. Chciałabym pierścionek z ametystem, ale w moim ulubionym sklepie sa tylko synetyczne. W innym nie kupię, bo nie lubię nowoczesnych wzorów. Wierzę w moc kamieni. Teraz noszę pierścionki z nefrytem i cytrynem.