Na razie schudłam 4 kg w styczniu. To akurat prawie tyle ile mi ostatnio przybyło. Czas na więcej. Nie wiem tylko czy dalej też tak łatwo pójdzie. Chciałabym w lutym do 85 kg zejść. Teoretycznie to możliwe, ale tylko teoretycznie, bo waga spada jakby wolniej. W zeszłym tygodniu juz kilograma nie było. Dieta mi nie dokuczyła jeszcze. Zupy mi smakują, nie głoduję i odpoczywam od liczenia kalorii. Dziś zupa kalafiorowa z pieczarkami i jajkiem. Niestety z okazji imienin krzysiek kupiłmi ptasie mleczko i sporo zjadłam:(
Od wczoraj maluję kolejny obraz. Zaprzyjaźniam sie ze szpachelką.To fajna technika, ale raczej całych obrazów tak malować nie będę. Ostatnio szpachelką dodaję tylko fakturę np. na pniach drzew. Wygląda to nieźle.
Napaliłam się na malowane stemple, ale w scrapbookingu można tez stemple kolorować kredkami akwarelowymi. Kredki mam. Musiałabym kupić tylko dobry tusz, bo zwykły się moze rozmazywać. Dziś chyba technikę wypróbuję. Gdyby się dało tobym trochę w tym miesiacu pieniędzy zaoszczędziła. Kupiłabym tylko stemple, papier, maski i tusz.
Kursu akwareli jednak nie będzie. Szkoda. Instruktorka mi powiedziała, ze moze zrobi w wakacje. No cóż muszę czekać cierpliwie. Kiedyś się doczekam. Na razie będę kombinować sama tak jak do tej pory.
Poza tym odniosłam wreszcie sukces jeśli chodzi o grafikę. Sprawa ma sie tak, że wprawdzie udało mi się do tej pory zrobic kilka logo dla klientów, ale nie udało mi się wstawic logo do sklepu na portalach. Moderatorzy odrzucali wszystko co usiłowałam wstawić. Wczoraj Designer przyjął mi dwa projekty. To oznacza, że moje logo jest niezłe na tyle, że akceptują je inni graficy. To mi dodało wiatru w żagle. :) Dziś wstawię kolejne.