Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam sporo zainteresowań między innymi: ezoteryka, reiki, astrologia, anioły, uzdrawianie itp, czytanie, rysowanie, malowanie itp, pisanie/książki,blogi/ poezja w tym haiku a ostatnio przysłowia i aforyzmy, filmy, grafika, joga, układanie krzyzówek. Ogólnie kocham wieś, dom, ciszę, spokój, pozytyne emocje i nie znoszę wysiłku fizycznego... A odchudzam się bo miałam problemy z poruszaniem się i bóle kręgosłupa o zadyszce nie wspomnę a przy stadzie kotów i psie nachodzić się trzeba... Cel na ten rok 79 kg

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1499383
Komentarzy: 54644
Założony: 12 kwietnia 2011
Ostatni wpis: 26 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
araksol

kobieta, 60 lat, Będzin

163 cm, 83.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: do końca XII 2024 - 79kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 kwietnia 2018 , Komentarze (6)

Dziś mam jechać z Krzyśkiem do lekarza. Przy okazji chcę zawieźć tablet graficzny do wgrania sterowników i może obrazy na wystawę i konkurs pejzaży. Później będę się uczyć Corela i wróżyć. Pisania na dziś nie mam. Siądę za to nad antologią z wierszami o miłości. Trzeba by wiersze wkrótce przesłać. Pewnie też zrobię kilka logo w tym jedno na zamowienie. Dzień będzie wypełniony po brzegi. Chciałabym jeszcze malować akwarele i może ikony ale nie mam kiedy. Za dużo chyba tych zainteresowań mam i stąd problem z czasem. Z niczego jednak nie zrezygnuję, bo wszystkiego mi żal i do wszystkiego mnie ciągnie. Ciągle też plany zmieniam. Będę się uczyć stopniowo. W tym roku miało być malarstwo i szkicowanie ale z warsztatów nic nie wyszło i stąd grafika. A może jednak od września pomyśle o malarstwie sztalugowym? W sumie malarstwo i grafika mają coś wspólnego i nauka jednego pomaga w drugim.

Na diecie jestem, ale że to dieta mało restrykcyjna jakiś wielkich spadków na wadze nie ma. Jem monotonnie, bo mi się gotować nie chce i nie bardzo mam co. Dziś to pewnie będzie sałatka, serek homogenizowany, pomarańcza i coś z jajkiem. Może jajka z pieczarkami, bo drugiej sałatki raczej nie chcę, a ma być niskowęglowodanowo i wegetariańsko.

8 kwietnia 2018 , Komentarze (3)

Wczoraj popchnęłam pracę do przodu. Było pisanie i sporo wróżenia. Chciałabym codziennie tyle pracy mieć. Poza tym spędziłam część czasu na nauce, bo kurs Corela jednak kupiłam. Po pierwszych lekcjach jestem w szoku ile można zdziałać i jak rozbudowany jest program. Kursu do przyszłego tygodnia na pewno nie skończę, bo każdą lekcje przerabiam po parę razy, a później ćwiczę. To materiał na kilka tygodni raczej, bo chcę wszystko opanować bardzo dobrze. Kurs jest fajny i ilustratora też chyba kupię. Poza tym odezwał się korepetytor i zdecydowałam się na lekcje, a konkretnie logo na początek. Myślę, że nauka efekty przyniesie :) Do końca roku chcę posiedzieć nad grafiką. Liczę, że może kiedyś coś na tym zarobię. Oczywiście z pisania nie rezygnuje i z wróżenia też nie ale rozwijać się lubię. W wolnym czasie będą oczywiście wiersze i haiku, opowiadania, ikony, obrazy. :) Oby tylko Krzysiek pracę od lipca miał, bo jak nie to chyba będę tyrać po kilka godzin dziennie za marne grosze i na inne sprawy czasu braknie. :(

Wczoraj weszłam na stronę urzędu pracy i masa ofert jest. Może Krzysiek coś znajdzie gdyby trzeba było. W tej chwili są trzy oferty dla pracowników gospodarczych w tym jedna z niepełnosprawnością. On teraz może pracować przy sprzątaniu i w ochronie. Czy na innym stanowisku by dał rade nie wiem. Raczej nie, bo do nauki się nie pali i maszyn obsługiwać mu nie wolno. Na taśmie też nie daje rady, a siły za dużo nie ma i praca typu pomocnik budowlany odpada.

7 kwietnia 2018 , Komentarze (2)

Wczoraj pracowałam i uczyłam się na pół gwizdka. Poza tym zapisałam się na kilka aukcji prac. Później kombinowałam jakby tu się w grafice podciągnąć. Możliwy kurs ESKK kupiony w całości naraz, bo taniej i mnie teraz stać. Problem, że ja chcę się uczyć tylko na Corelu, a kurs szkoli na kilku programach, których nie mam i nie planuje kupować. To by była więc strata pieniędzy. Nie potrzebuje też raczej świadectwa zawodowego, bo do pracy się nie wybieram. Mogę też kupić jakieś podręczniki i korzystać z pomocy korepetytorów online. To by było nawet tańsze. Na razie napisałam do korepetytora w sprawie lekcji przez skypa. Zobaczymy co odpisze. Dziś może kupię kurs Corela, bo go trochę znam ale nie od podszewki. Myślę, że kurs mi się może przydać. Podręcznik już mam i najpierw przejrzę, bo może kurs będzie już zbędny. Kupiłam też taką książkę... Założyłam profil na Behance, ale nic tam jeszcze nie mam. Na razie mnie to bawi. :)

Myszy mam dopiero teraz. Biegają po kuchni, a Krzysiek klnie. Całą zimę ich nie było, a teraz mi się jakoś tak swojsko zrobiło z nimi. Zawsze były to i niech będą. Dobrze, że Sebastiana nie ma, bo by im wojnę wydał.

Menu: Serek homogenizowany, pomarańcza, sałatka z tuńczyka i ogórka kiszonego, pora, fasoli białej z majonezem, ryba w panierce z surówką z marchwi i kapusty kiszonej, jajecznica z pieczarkami.

6 kwietnia 2018 , Komentarze (6)

Dziś już dietę lepiej znoszę. Nie bardzo jednak mam co jeść. W domu same warzywa typu bomb węglowodanowych. Innych w sklepie nie było. Dieta ustawiona na około 1200 kalorii. Więcej nie jestem w stanie zjeść, bo mięsa nie jem i węglowodanami nie nabiję, a na dużo ryb mnie nie bardzo stać i nie mam gdzie kupić. 

Wiosna i nawet ja to widzę. Ludzie do ogródków wychodzą. Ja w tym roku o ogrodzie nie myślę. Dość mam schylania, plewienia i podlewania. Nawet kwiatków już chyba nie kupie w tym roku poza pelargoniami i werbenkami. Kocham kwiaty ale już pracy przy nich nie trawię. Będę więc kwiaty podziwiać u innych i na zdjęciach. W domu z kwiatkami tez pogrom. Ocalały tylko w sypialni i kaktusy w ganku. Nawet sukulenty mi w większości zmarzły. W tym roku może tylko parę kaktusów kupię. Te nie marzną.

Pracować mi się wcale nie chce, a konkretnie pisać tekstów. Tylko bym spała...

5 kwietnia 2018 , Komentarze (3)

Dzisiaj jestem senna i bez życia. Nie wiem czy to przez dietę, którą raczyłam zacząć czy przez pogodę. Jem mniej, ale przede wszystkim ograniczyłam węglowodany. Nie jem już słodyczy i chipsów. Głodu nie czuję, ale jestem nieszczęśliwa i to bardzo, a Krzysiek mnie kusi ciastkami. Nie nastawiam się na sukcesy. Myślę sobie, że jakbym schudła do 85 kg to bym mnie satysfakcjonowało. Na mniej nawet nie liczę. Chcę tylko mieć więcej siły, chcę się łatwiej przemieszczać i wychodzić z wanny. Nie chcę sapać jak parowóz podczas chodzenia. Problem mam z warzywami, bo moi dostawcy jeszcze nie jeżdżą, a w sklepie nic nie ma. Zaczną od przyszłego piątku. Mam ochotę na pekinkę, szczypiorek, rzodkiewkę i jabłka. Już zapomniałam jak to smakuje.

Nadal działam z logo i będę to robić wieczorem. Do tego teksty i wróżenie.

4 kwietnia 2018 , Komentarze (6)

Corel wgrany na nowy laptop i działa jak na razie bez zarzutu tylko górna belka jest biała i trzeba na nią najechać by odczytać co jest. To nie jest problem. Wgrane tez Simsy ale te nie działają niestety. Teraz trzeba jeszcze wgrać sterowniki do tabletu graficznego. Na razie ćwiczę na starym laptopie i idzie mi dobrze. Rysuję mi się coraz lepiej. Nie ma to jak wprawa. Na razie tylko szkicuję. Jeszcze jutro mam sporo pracy, a później już będzie mniej. W weekend chcę kupić kurs Corel draw i przeczytać książkę. W przyszły może kurs robienia ilustracji. To ostatnie to całkowita nowość i szczerze mówiąc nie sądzę bym miała ku temu zdolności. Kurs jest jednak niedrogi i mnie kusi. Grafika wciąga mnie coraz bardziej. Od przyszłego tygodnia zacznę robić projekty na konkurs. To ma być projekt na kubek, torbę i apaszkę. Wygrać nie wygram, bo konkurencja z powodu bardzo atrakcyjnych nagród będzie powalająca jak znam życie. Amatorzy jednak mile widziani.

3 kwietnia 2018 , Skomentuj

Wczorajszy dzień spędziłam na pracy. Zrobiłam kilka logo, a w zasadzie przymiarki do logo. Byłam sama, bo Krzysiek poszedł do pracy. Pracowałam w corelu i myślę, że idzie mi coraz lepiej. Nowy laptop do wgrania corela zaniosę dopiero w przyszłym tygodniu. Teraz nie mam wolnych funduszy, a do banku nie pójdę. Zgrałam na stary laptop Inkscape, sprawdziłam i się nie zawiesza. Teraz zastanawiam się czy nie wgrać na nowy windows 8, bo przez 10 trochę programów straciłam.


2 kwietnia 2018 , Komentarze (2)

Kolejny nieco nudny dzień. Odpoczywam od pracy i uczę się Corela. Inkscape na razie odłożyłam, bo mi się wiesza. Dziś zgram program na stary komputer z windows 8 i zobaczymy jak będzie chodził. Pozostanę na razie przy corelu. Już wiem jak graficy odwzorowują kształty typu kot, słoń itp. Nie wszyscy malują myszą. Nad czym ja się do tej pory męczyłam. Można odkalkować np ze zdjęć i tylko pokolorować. To łatwiejsze, a można do logo wstawić, żeby było bardziej profesjonalne. Na razie tabletu graficznego z wyświetlaczem nie potrzebuję i dobrze bo jest drogi jak dla mnie. Jeśli chodzi o malowanie myszą też robię postępy. Dziś mi wyszły całkiem niezłe tulipany.

1 kwietnia 2018 , Komentarze (21)

Sebastian pojechał do domu.Zadzwonił z autobusu, przeprosił i obiecał, że mnie już denerwować celowo nie będzie. Co będzie dalej nie wiem. Chce przyjechać w maju lub w czerwcu. Chyba ulegnę. Co ciekawe Krzysiek był bardzo niezadowolony, że wyjechał. Lubi go i nawet chciał żeby wrócił ale za późno.

Po południu był brat Krzyśka. Jesteśmy umówieni na remont kuchni. Będzie chyba w maju jak dobrze pójdzie. Ruch koło domu się zaczyna. 


30 marca 2018 , Komentarze (10)

Dzień był u mnie dość pracowity ale i burzliwy. Zrobiłam kilka logo. Praca Inscape idzie mi coraz lepiej. Mam pomysły na kombinowanie. Dziś dalsza praca czyli teksty. Po południu pokłóciłam się z Sebastianem, bo nie dał mi pracować i drażnił się ze mną. Nie znałam go z tej strony i bardzo mi się te jego zapędy nie spodobały.Chyba będzie koniec znajomości, bo nie mam zamiaru takiego zachowania znosić. Jutro ma jechać do domu i oby pojechał. Mam nadzieję, ze autobus będzie. Na dzień dzisiejszy mam go dość... 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.