Święta na półmetku. Tym razem mi szkoda, bo odpoczywam śpiąc po kilka godzin w dzień. Poza tym działam artystycznie i oglądam filmy. Jakby tak do tego podejść i przemyśleć sprawę to u mnie święta się prawie niczym nie różnią od normalnych dni. Tyle, że nie pracuję i odpoczywam przy zamkniętej furtce. Jutro już laba się kończy, bo muszę jechać do miasta. Nie chce mi się oczywiście, ale wyjścia nie mam. Krzysiek sam wszystkiego nie jest w stanie załatwić. Jutro do pracy nie idzie to pojedziemy razem. Tak wolę. Najbardziej nie lubię wyjeżdżać gdy on siedzi w domu. Straszne mam wtedy nerwy. Pewnie z zazdrości, że mnie siedzenie w domu nie dane... W tym tygodniu będę miała już trochę pracy w ogrodzie. Trzeba posadzić cebulę, czosnek i bób. Kartofli sadzić chyba w tym roku nie będę. Nie bardzo mi się chce te prace wykonać. Pobyt na dworze mnie nie nęci.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.