Odkąd mój pamiętnik nie jest ogólnodostępny mam spokój, który tak sobie cenię. Komentarzy mam mało, ale pozytywne emocje są dla mnie najważniejsze. Po to zajmuję się ezoteryką, medytuję i robię sobie Reiki by ich doświadczać jak najwięcej. U mnie ostatnio dni biegną spokojnie, bez wstrząsów, bez wyjazdów, bez niespodzianek, których nie znoszę. To wszystko sprawia, że mam dobry nastrój. Żyję sobie powolutku. Zajmuję się tym co mi sprawia przyjemność i odpoczywam psychicznie. Bardzo tego potrzebuję, bo nie jestem odporna na stresy i szalenie ich nie lubię. Nawet tych pozytywnych. Podobnie nie lubię adrenaliny. Nigdy nie lubiłam.
Dziś wstałam wcześnie, bo Krzysiek miał jechać do zakładu pracy dowiedzieć się czy będzie miał pracę od marca czy nie. Na szczęście okazało się, że praca będzie. Bardzo mi ulżyło. Po południu będę pewnie znowu malować. Pewnie też skończę jajko, które wczoraj zaczęłam... Wczoraj namalowałam akwarelkę... Wyszła jak wyszła. Malowałam z głowy, bo nigdzie nie natrafiłam na fajny wzór. Z głowy nie powinno się malować. To wbrew zasadom... Dziś chodzi mi po głowie ptak na gałązce bazi...