Do wczoraj miałam jednego wroga. To był facet, który ponad 20 lat temu prawdopodobnie zabił mi kota. Miał ich więcej na sumieniu. Sam się przyznał. Nienawidziłam go szczerze i niby próbowałam wybaczyć, ale zadra pozostała. Nie zyczyłam mu dobrze choć starałam się o nim nie myśleć. Wczoraj przez przypadek znalazłam jego ukryty profil na facebooku, a tam zdjęcia kotów. Z tego co było napisane wywnioskowałam, że koty teraz toleruje, a nawet chyba lubi. Szukał kotki, która zaginęła i urocze zdjęcia koteczki w łóżku z dzieckiem. Zdjęcia kocurka małego do wydania i sympatyczny komentarz. Wygląda na to, że sukcesywnie podsycana nienawiść była zbędna. Czas wybaczyć naprawdę, szczerze... Ta sprawa ma głębsze podłoże. Wtedy przeżyłam traumę i poźniej przez caly czas się podświadomie bałam o moje koty. Sniły mi się koszmary, że ktoś się włamal do mnie i je skrzywdził. Teraz czas na oczyszczenie...Uf...
Dziś chciałabym ciąć drewno. Krzysiek może przeniesie tez trochę z ogrodu. Leżą suche gałęzie, takie dość grube. Można je spalić w piecu. Do tego mam zamiar przepisać parę krzyżówek. Wysyłka jutro. Bardzo lubię układać krzyżówki i byłam w tym bardzo dobra kiedyś. To były krzyżówki panoramiczne. Zwyczajne też układam, ale trudno się z tym przebić. Moze jednak z czasem się uda.
Wczoraj padał deszcz, a ja odżyłam i napawałam się tym. Zrobiłam sobie dłuższą medytację z kamieniami i mantrą om. Tym razem wybrałam kamienie czakralne - granat, karneol, cytryn i tygrysie oko, kwarc różowy i rodonit, angelit i chalcedon, lapis lazuli i ametyst. Lubię medytacje z kryształami. W ogóle lubię kryształy. Zachwycają mnie barwami i energią. Gdy byłam młoda chciałam jeździć i szukać kamieni. W POlsce są złoża nie tylko agatów. Miałam okazję, ale mój pierwszy mąż był przeciwny i musiałam zrezygnować. Teraz tego żałuję. Gdybym miała więcej pieniędzy kupowałabym większe okazy kamieni i ozdabiała nimi dom. Teraz mam kilka bryłek i układam je na parapetach. Dają dobrą energię... Lubię też kamienie zwykłe polne albo z rzeki. Też ich trochę mam w domu.
Kupiłam jeszcze 2 książki, bo wczoraj zarobiłam...