Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam sporo zainteresowań między innymi: ezoteryka, reiki, astrologia, anioły, uzdrawianie itp, czytanie, rysowanie, malowanie itp, pisanie/książki,blogi/ poezja w tym haiku a ostatnio przysłowia i aforyzmy, filmy, grafika, joga, układanie krzyzówek. Ogólnie kocham wieś, dom, ciszę, spokój, pozytyne emocje i nie znoszę wysiłku fizycznego... A odchudzam się bo miałam problemy z poruszaniem się i bóle kręgosłupa o zadyszce nie wspomnę a przy stadzie kotów i psie nachodzić się trzeba... Cel na ten rok 79 kg

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1493216
Komentarzy: 54555
Założony: 12 kwietnia 2011
Ostatni wpis: 20 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
araksol

kobieta, 60 lat, Będzin

163 cm, 83.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: do końca XII 2024 - 79kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 marca 2023 , Komentarze (14)

Kupiłam filiżankę. Tym razem z lawendą. Niedrogą, bo u mnie o wypadek nietrudno. Kupiłam również firankę. Tanią, bo ją szybko zwierzeta zniszczą gdy będą sie próbowały dostać na okno. Zawsze odciągają firanke łapkami i zaciagaja.

Wczoraj przyszła po raz kolejny faktura za pobyt Adriana w szpitalu w Berlinie. Dług wynosi prawie 15000 euro. Muszę chyba tam napisać, że nie zyje, bo tylko procenty rosną.

Sebastian poznał dziwczynę z dzieckiem i ponoć ona bardzo o niego zabiega. Też sporo pije i ma ograniczone prawa rodzicielskie. Nie pracuje ale ma prawo jazdy. Co z tego będzie czas pokaże. Ja poczułam sie wolna i życzę mu jak najlepiej... Trochę mi jednak smutno, bo juz nie mam do kogo dzwonić. Nie lubię tracić bliskich.

Powinnam kupić baleriny. Znalazłam z firmy Lasocki i nie wiem czy sie zdecydować. W zasadzie  obuwia ze skóry naturalnej unikam ze względu na dobro zwierzat, ale może robie błąd? Kiedyś nosiłam tylko buty ze skóry. Takie kurtki, spódnice i ze skóry miałam torebki. Teraz mam buty i kurtki ze skóry ekologicznej i latem czuje sie jak w piekarniku- okropnie sie pocę. Skóra i tak jest odpadem przy produkcji miesa, a mięsa przecież jednak trochę jem.

Dziś idę do kaplicy.

Wczoraj znajomy naprawił spłuczkę...

3 marca 2023 , Komentarze (7)

Dziś wstałam nieco wcześniej, bo wychodze po warzywa. Trzeba kupic i dla mnie i dla Krzyska chociaż muszę go zmuszać, bo on by tylko chleb, słodycze i mieso jadł.

Ważę 83 kg ale z diety prawie wyszłam. To 3,2 kg jeszcze otyłości. Jem trzy posiłki dziennie w tym węglowodany. Tych ostatnich nie przekraczam 100g dziennie. Tak juz będzie zawsze. Staram sie unikac pieczywa, bo od niego tyję najbardziej. Biały chleb w moim sklepie jest pyszny i bardzo mnie kusi. Smakuje mi nawet z samym masłem. Teraz chcę z niego zrezygnować. Juz zamówiłam chlebek razowy. na razie mam zapas makaronów normalnych ale jak wyjemy to i z nich zrezygnuję. Będą jakies zastępcze. Coś sie kupi. Po ziemniakach i kaszach tak nie tyję jak po pszenicy. Dziś: jajka sadzone na cebuli, kotlet z ryby z surówką z pekinki i kapusta z pieczarkami, pomarańcza.

Jutro sobota i dla mnie się zacznie luz, bo już nie będe sprzatać. Dziś jeszcze zrobie to i owo.

Jakiś czas temu moja filiżanka straciła zycie i teraz kawę pijam w kubku, a to mi nie pasuje. Powinnam coś kupić. Lubie filiżanki tradycyje w kwiaty lub wzory etniczne. Miałam z Bolesławca ale juz chyba takiej nie kupię, bo za droga do mnie. U mnie szkło jest narażone i na ekspansję kotów i na niezdarność Krzyska. Filiżanki i kubki muszę zmieniac często.

Kupiłam świecę zapachową czekoladową z pomaranczą. Zapach trochę zimowy świateczny. Tym razem to nie jest świeca luksusowa ale z nizszej pólki i mała. Zobaczymy co świeca od tego producenta warta. Opinie są rózne. Muszę sprawdzić.

2 marca 2023 , Komentarze (10)

Chcę uzupełnić zapas ziól leczniczych i musiałam na nie znaleźć miejsce. Pomyślałam o dużej skrzynce drewnianej. Kupiłam skrzynkę w sklepie w materiałami do decoupage. Pomaluje ją i będzie ok. U mnie zapasy ziól muszą byc w pokoju dziennym. Skrzynka będzie jak znalazł. W takich samych skrzynkach mam dokumenty i przybory do szycia i mąki do pieczenia chlebów, które kupuję hurtem w młynie. Kupiłam też lek homeopatyczny na wściekliznę Krzyśka i mój pospiech. Dwa opakowania. Dziś powinnam kupić zioła do kuchni. Też kupuję je hurtowo.

Powinnam kupić firankę do pokoju dzienniego i piżamy dla mnie i dla Krzyśka i świece zapachową z tych luksusowych. Nie wszystko na raz. Dzis kupiłam herbaty.

Awaria wody była na terenie domu. Leje mi ze spłuczki. Moze przyjedzie brat Krzyska naprawić. Nie wiem, bo wściekły jest.

Od dwóch dni pije rano słaba kawę naturalną zamiast inki. Przypomniałam sobie, ze po kawie zaparć nie miałam. No i nie mam...

Dziś muszę znowu popisać troche po angielsku. Mam odpowiedzieć na listy i wiadomości.

1 marca 2023 , Komentarze (10)

Dziś będzie bardzo pracowity dzień. Zaraz maja przyjechać z wodociagów do sprawdzenia wody. Jest u mnie albo awaria albo zepsuty licznik. Nie wszystko sie dziś wyjaśni aczkolwiek coś juz będę po wizycie panów wiedzieć. Na razie pobór wody to 28 m, a powinno byc około 6. Coś jest nie tak i to od kilku miesiecy. Płacę za wodę po 160-240 zł a powinnam płacic około 60. Dziś są wywożone gabaryty i wczoraj trochę mebli od Adriana wynieśliśmy.

POza tym muszę dzwonić do dyrektora do szkoły, bo chcę sie dowiedzieć cos blizszego jeśli chodzi o szkolenie z coachingu. Wazny jest dla mnie certyfikat.

W pracy mam dziś lekkie urwanie głowy, bo czekaja dwa horoskopy i karty lenormand rozkład partnerski i jeszcze jedna wróżba. Do tego zabieg Reiki dla klientki i dwa dla bliskich. Na portal nawet nie wejdę, bo z wyrobieniem sie będzie trudno.

Nadal czytam pozycję z psychodietetyki. Parę zmian juz wprowadziłam. Leży teraz u mnie w kuchni na stole pokrojona papryka. Gdy wpadam po cos do kuchni to ja przegryzam zamiast kromki chleba, łyżki miodu czy łyżki majonezu. Do tego dodam ogórki świeze i marchew. To mi powinno bardzo pomóc. Do tej pory gdy wchodziłam do kuchni zawsze coś miałam w zwyczaju skubnąć, tak mimochodem, przy okazji. Teraz pracuję nad tym by znaleźć sobie kilka zastępczych przyjemności. Do tej pory gdy byłam lekko znudzona czy poddenerwowana cos jadłam by sobie poprawić nastrój. Jedzenie węglowodanów przynosiło szybka ulgę. Na razie widzę, ze ulgę przynosi tez napicie sie czegoś. Ważne by w ustach coś było.

Czekam na ostatnio kupione książki. Na  razie przyszła jedna. Jeszcze 3. Dziś kupię tą i chyba dość na ten miesiąc... Jeszcze o wierzeniach słowiańskich powieści nie czytałam ale Kapłankę Avalonu i dalsze części uwielbiam.

28 lutego 2023 , Komentarze (10)

Dziś waga trochę spadła. Do 82 kg już niedaleko. To waga bezpieczna. Nigdy mi ciśnienie nie skakało przy tej wadze. Dziś jajka, sałatka z tuńczyka, papryki, cebuli i ogórka kiszonego serek wiejski. Widze jednak, ze chyba mi waga dłużej spadać teraz nie będzie. Spada juz bardzo mało. Dieta trwa za długo. Czas wyjść i tak zrobię od poniedziałku.

Wczoraj udało mi sie zrealizować wszystko co zaplanowałam oprócz prania. Prać nie mogłam, bo nie było proszku ani u mnie w łazience:( ani w sklepie. Pranie będzie dziś. Wczoraj posprzątałam w kuchni w tym na stole. Od jakiegoś czasu na moim stole w kuchni było wszystko tylko nie miejsce na kulturalne spożywanie posiłków. Trzymałam na nim farby, pędzle i keyboard. Jadaliśmy w pokoju dziennym na kolanie. To mnie denerwowało, bo nie przywykłam do czegoś takiego. U mnie w domu posiłki jadało sie przy stole. Moze nie celebrowałam ich specjalnie, bo nie było waz i pólmisków ale każdy jadł przy stole z przyzwoitych talerzy. Stól musiał być wygodny i nawet jeśli jadało sie w kuchni obowiązkowo musiał byc urzadzony aneks jadalny. Był obrus, kwaty. Teraz kultura jedzenia u mnie zeszła na psy. Obiad na kolanie, kroma w rece, a sałatka z miski na stojąco w pośpiechu jakby diabeł gonił. Od wczoraj jemy wyłacznie w kuchni. Przy okazji zmiany zyskam i to, że Krzysiek nie będzie mnie kusił jedzeniem. Skończą się dziesiątki kromek jedzone w pokoju i moje zachcianki na ten widok. Zje w kuchni, to widzieć nie będę.

Jakiś czas temu zrobiłam generalne porzadki w domu i wyrzuciłam co zbedne. Wprowadziłam też trwałe zmiany odnosnie wygladu w domu. Pizama jako strój domowy jest tolerowana jedynie w niedzielę i świeta. Nikt mnie juz w pizamie zastac nie moze. Teraz sa porzadne ciuchy i makijaż bardzo lekki codziennie. Sa tez pomalowane paznokcie. Na ulicy bywam tylko w przyzwoitych ciuchach, uczesana, włosy bez odrostów. Swój wizerunek zmieniłam. Teraz czas na dom. Idzie ku dobremu.

Kupiłam znowu książkę. Tym razem powieść o wierzeniach słowiańskich i wsi. Przybyl mi pokój i już o powieściach mogę mysleć, bo będzie je gdzie trzymać.

The spring is coming. I'm thinking about the garden. I will grow the tomatos, a peppers, a celery, a lettuce, a kohlrabi, a broccoli, a pumpkin and a squash. I'm waiting for the herbs. I will plant the flowers. I want to buy. I like working in the garden...


27 lutego 2023 , Komentarze (6)

Dziś jeszcze miałam szansę sie wyspać, bo Krzysiek jest w domu. Nie pracuje w poniedziałki, bo pracuje w soboty. Dziś jedzie do miasta. Musi kupić troche jedzenia i musi też być w aptece.

Dziś miał być koniec diety, ale jeszcze kropelki mam i pociagnę dietę dłużej. Chciałabym jeszcze 1 kg zrzucić. Dziś kapusta pekińska z tuńczykiem, jajka i pomarańcza. 

Ja mam dziś do sprzatania do końca sypialnię, a Krzysiek ma skończyć sprzatanie łazienki. Kupiłam książki o porządkach w domu. Moze mnie natchną. Dziś moze napiszę tekst z angielskiego o książkach. Chcę opanować słowka i wpisać je do fiszek. POza tym będzie malowanie i czytanie no i będzie też praca. Teraz czytam o psychodietetyce. Moim problemem jest zajadanie stresów i jedzenie dla przyjemności. Wszystko to wiem ale jak sobie wyrobić nawyk samokontroli w tym względzie? Nieraz jest tak, że dopiero po zjedzeniu orientuje sie co zrobiłam. Jestem wtedy zła na siebie, że straciłam kontrolę i zjadłam bez faktycznej potrzeby. Gdy jestem na diecie to zwykle mam motywację i jestem skoncentrowania na jedzeniu. Wypadki więc zdarzają sie rzadziej. Problemy pojawiają się gdy już z diety wyjdę. Dlatego tak ciężko mi utrzymać wagę.

I'm Agatha. I'm from Poland. Poland is beautiful. In Poland is are mountains and lakes and the sea. Poland is small. In Poland are palaces and castles. I like to see monuments, parks and old churches. In POland are very much forests. in the POland are much museums. The Pole likes tourists.

26 lutego 2023 , Skomentuj

Wczoraj mimo wyjścia do kaplicy odpoczęłam. Było trochę pracy ale nie było sprzatania w domu. Zjadłam brukselke z tuńczykim, pomarańczę i jajka. Po powrocie z kaplicy 3 godziny malowałam. Obraz skończę w przyszłym tygodniu. Nastepny to będzie czapla. Ta czapla znajdzie sie na dwóch obrazach, bo powstanie też akwarelka. Wczoraj miało być wino ale teraz mi nie wolno. Poczekam z tym.

Dziś dzień przebiegnie podobnie. Będzie spokój aczkolwiek nudy sie nie spodziewam. Zaczynają mi sie zabiegi Reiki dla kobiety po udarze. Dziś cztery zabiegi łacznie...

Muszę Mikusiowi kupic nowe zabawki. Kostke zgubił, a jedna zniszczył. Gryzie kolcek drewna:)

Pracuję intensywnie z angielskim i ciagle mi przybywa nowych słówek do fiszek. Fiszki in blanco już mam i dopisuję na nich. Nie bardzo sie przejmuję, ze niektóre to nie są słowka z poziomu A1. Używam ich często, potrzebuje ich, to notuję. Pisze coraz bardziej rozbudowane teksty do znajomych. Pisze proste, nierozbudowane zdania i przy tym pozostanę. Nie mam ambicji by pisać jak pisarz po angielsku.

I like touch the cat.They have soft a fur. I like listen to classical music and rain and sea. I like look at pictures and my dog, flowers and trees. i like to talk about the love and adventure and study. I like eats good and drink the wine. I like fresh the rose and soft the bed. I like my work and yoga and medyation. I like read and write the books- stores and poem. I love bookshops. I love my hause and my life...

25 lutego 2023 , Komentarze (1)

Wczorajszy dzień był spokojny. Do południa był listonosz, a po 13 juz furtka była zamknieta i myśleliśmy tylko o relaksie. Po południu jednak pracowałam i to był dobry wybór, bo miałam kilka klientek. Było też czytanie, nauka angielskiego i malowanie. Obraz wychodzi urokliwy.

Dziś dzień będzie podobny ale idę też do kaplicy. Msza trwa niecałą godzinę. Lekcji dzis nie mam.

Dieta trwa ale waga sie waha. Pewnie przez zaparcia. Mam z nimi ostatnio kłopot. Jem mało wypełniaczy to i nic dziwnego. Teraz ważę niecałe 83 kg. Kropelki jeszcze mam i dieta będzie trwała aż je skończę. Moze cos schudnę. Teraz sobie usiłuję wmówić, ze jestem otyła i muszę sporo schudnąć. W ubraniach się akceptuje/wygląd/ i to jest kłopot. Powinno do mnie dotrzeć, że nadwaga to też źle, że waga powinna byc w normie. Mnie przeraża tylko otyłość. Nadwaga zdaje sie mi odpowiadać i zawsze gdy ją osiągne trace motywację.

Ostatnio sparawia mi przyjemność malowanie paznokci. Lubie to robić i podobaja mi sie pomalowane paznokcie. Makijaż jednak toleruje u siebie tylko lekki.

Z angielskiego przerabiam czasy. jeszcze nad nimi posiedzę, bo mi sie nie spieszy. Później przyjdzie czas na szyk zdania.

My house is old. I have three rooms, a bathroom and a library, and a kitchen and a hall. My house is in the garden. Walls are white. The bathroom is small. I have carpets, large windows, beautiful doors. the furniture is olds. New is the sofa. I like old chairs. I have TV and computher. I have on the walls a pictures. I have the old lamps. I have the flowers. On the table i puts a roses. I have desk and very much the books. The bed is white. The sofa is brown. The carpet in the livingrom is green and brown. The carpet in the bedroom is white and brown.

24 lutego 2023 , Komentarze (16)

Koniec tygodnia. Nie był dla mnie specjalnie męczacy. Paczki były ale po południu. Mogłam spać do południa. Dziś planuję dłuższa pracę. Tak sobie myslę, ze dobrze by było zarabiać nieco wiecej. Potrzebuję względnie szybko 900 zł na kurs instruktora jogi. To musza byc dodatkowe pieniadze, bo zarabiam tez na kurs totalnej biologii. Chcę zrobic w tym roku oba. To już nie zależy tylko ode mnie ale tez od potencjalnych klientów. Na razie idzie dobrze.

W tym roku jesienia kończę szkołe naturoterapii i od listopada miałam sie uczyc parapsychologii i psychotroniki. Nie wiem czy szkoła w tym czasie sie zacznie, bo poprzedni rocznik zaczął sie dopiero od stycznia. Niby jestem po kusie parapsychologii ESKK ale dyplomu nie mam, a zalezy mi na nim. Do sierpnia powinnam skończyć kurs angielskiego w Eskk i nie wiem czy sie wyrobię.

Dziś chciałabym dłużej poczytać. Mam kilka pozycji do skończenia. Będzie też malowanie. Od kilku dni sporo sie uczę angielskiego. To zupełnie wyglada jakbym znalazła nowa pasje. Co prawda robiłam Reiki z intencja ale takiego rezultatu sie nie spodziewałam. Teraz robię Reiki z intencja odchudzania. Czemu do tej pory nie zrobiłam sama nie wiem.

Za miesiąc mi minie 4,5 roku z jogą. To szmat czasu już.

I'm Agatha. I live with my mother and husband. I love my family. I have 11 the cats and a dog. I love them. I love my house. he is old. He is 100 years old. My grandfather, grandmother and aunts loved him. My grandfather liked the garden. he worked in the garden. My grandmuther liked chickens. She worked in the office. Aunt Regina worked in the office and library. My aunt Alice liked to shop. I miss them.

23 lutego 2023 , Komentarze (19)

Kupiłam trzem najstarszym szczupłym kotom po drogiej puszcze 185 g na dzień, zeby je podtuczyć. Puszki sa dla kotów szczupłych i osłabionych. Miały jeść karme suchą i konserwy tak jak do tej pory. Wieczorem miały dostawac te drogie puszki. Tak było 2 dni. Trzeciego dnia juz prawie zrezygnowały z normalnej karmy i czekają na te drogie puszki. Sprytne są ale z tuczenia nic nie wyjdzie, bo jedzą zbyt mało by przytyć. To normalne jedzenie nie jest złe. Jedza Smilę i Rojal Canin urinary. Jedzenie w wiekszości poza urinary niedrogie, a dobre i wartosciowe. Megusia jest całe zycie drobna i lekka. Mruczek stracił kragłosci. Tak samo Józek. Fakt, ze teraz jedzenie znika szybko i widać, ze im smakuje. Te drogie puszki zawieraja ryż, a to za dobre nie jest. Może w następnym miesiącu kupię im feringę bezbożową? Tylko czy to zjedzą? Smila też jest bezbożowa i jedzą, bo muszą.

Dziś Krzysiek jedzie wydrukować dokumenty z sadu w Niemczech. Wysłałam do nich pismo o odrzucenie spadku po Adrianie. Poświadczone przez konsula i odpowiedzieli. Zrozumiałm trochę z tego co napisali i muszę im udzielić odpowiedzi na kilka pytań. Wcześniej jednak powinnam pismo przetłumaczyć, bo sama po niemiecku nie piszę choć uczyłam sie prawie dwa lata. Mnie ulzyło, ze odrzucenie spadku doszło, bo Adrian miał w Niemczech ponad 50000 długu. Dla mnie to dużo. W Polsce ponad 30000 ale to już odrzucone. 

Muszę chyba zacząć pisać teksty o nieco wyzszym poziomie, bo wychodzi na to, ze znam o wiele wiecej słowek niz myślałam. Znam tez sporo z poziomu b1/matura/.

W zeszłym roku wymienili mi liczniki na wode i okropnie mi wzrosły opłaty. Myslałm, ze podniesli ceny a tu chyba licznik zepsuty. Mam 5 x więcej metrów zużycie, a faktycznie nie wzrosło.

I have a husband. His name is Krzysztof. He 62 yars old. He has silver hair and blue eyes. He likes cats and dogs. He likes musik, movies, TV and books. He wears pants and a shirt. He not wears a suit. He works. Clears the market. He works at home. he is clears the bathroom and the carpet. He works in the garden. He is shopping. Today he will paint.

Proszę by mi ktoś zerknął na czasy. Wczoraj trochę czytałam i nie wiem czy zrozumiałam dobrze.

Skończony obraz. Teraz maluję ptaki...:)


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.