No i dzisiaj chyba będzie deszcz. Nie wiem czy praca na dworze wypali. Prognozy pogody zmieniaja się codziennie. Ja z cięciem drewna muszę sie spieszyć, bo mars sie ruszył i sunie do tyłu. Już niedługo zacznie kwadraturą aspektować moje planety w pannie. Wtedy praca z niebezpiecznymi narzedziami będzie zakazana. Ostatnio gdy te tranzyty wystapiły przeciełam sobie palec nożem. Uciąc nic sobie nie mam zamiaru. Teraz mars może szkodzić bliźnietom, pannom, rybom i strzelcom lub osobom majacym planety w tych znakach. Wróży mozliwe wypadki, kłopoty ze zdrowiem, energią, nerwowość i awantury np. Oby jak najszybciej przeszedł do raka. Wtedy zacznie mi sprzyjać...
Od kilku dni staram się znaleźć codziennie nieco czasu na zajęcia artystyczne. Udaje mi się co mnie cieszy. Przy zajęciach tego typu odpoczywam psychicznie. Staram sie zmienic styl pracy, bo do tej pory działałam bardzo szybko i nie wszystkie prace były dopracowane. Teraz zwolniłam, bo przecież nic mnie nie goni. Obraz czy rysunek nie musi być gotowy w dwie godziny. Moze nie mam wielkiego talentu, ale wysiłku w jego rozwiniecie tez nie wkładam. Gdybym ćwiczyła po kilka godzin dziennie przez kilka lat, to pewnie bym tworzyła cuda. Czasu jednak ciągle brak, bo trzeba pracować w domu i koło domu no i trzeba też zarabiać i zgłębiać wiedzę z innych dziedzin. Arcydzieło to to nie jest, ale co ważne niedociągnięcia widzę i drugi raz ich nie popełnię...Frajda była w trakcie rysowania i to najwazniejsze...:)
Ostatnio S narzekał na ból kolan i kregosłupa. Kręgosłup ma bardzo krzywy i boli go nawet gdy leży na wznak, a kolana ma kontuzjowane. Nic dziwnego, bo się nie oszczędza i pracuje fizycznie, dźwiga ciężary i łazi kilometrami. Gdy go wysłałam do liceum i wspomniałam o pracy umysłowej przez internet np. to zakończył rozmowę. Nie to nie, ale mu się dziwię... ma dopiero 40 lat i szmat czasu jeszcze przed nim. SZkoda mi go bardzo ale sie nad nim nie roztkliwiam. To w koncu facet...
Mam książkę z homeopatii na która czekałam i jest dobra, ale chyba jeszcze kupię ta pozycję za 350 zł. Nie mam teraz pieniędzy. Muszę czekać. Na razie wybieram leki dla siebie. Jako pierwszy kupiłam preparat na odchudzanie dla osób typu otyłość prosta i problemy z tarczycą. Ponoć tabletki zmniejszaja apetyt i podkręcaja metabolizm. No zobaczymy. Będzie dieta i te tabletki. Mus schudnąć i to szybko choć kilka kilo. Wybrałam też już leki na problemy z kręgosłupem. Kupię za jakiś czas, bo leków mieszać nie chcę...
Mikuś nadal zjada antyczny fotel. Poza tym nauczył sie otwierać drzwiczki od szafek i wyciąga ciuchy. Na razie nie gryzie tylko wywala całe sterty. Łobuz jest ale bardzo kochany...