Dziś bardzo ważny dla mnie dzień. Nie zdradzę jednak co sie zdarzy. Może zdradze za jakieś pol roku o ile dobrze pojdzie...Jak pójdzie źle, nie zdradze wcale.
Czas na kupno kosmetykow. Na pierwszy ogień poszedł hydrolat z pomarańczy. Uzywam go jako toniku. Muszę też kupić mleczko do zmywania makijażu. Niby makijażu typu tapety nie robię, ale mleczka używam. Używam też rożnych mydel naturalnych i coś chcę kupić. Mydła muszę mieć dobre, bo unikam balsamow do ciała. Już wybrałam. Potrzebuję odżywki do włosow. Moze z naftą. Koniecznie bez spłukiwania. Kupiłam pomadkę ochronną i balsam do włosów i kosmetyk do twarzy typu scrup i maska w jednym, szampon na rozdwojone końcowki. Kupiłam dwa kremy nawilżajace, bo innych nie uzywam. Wszystko co kupiłam to naturalne kosmetyki rosyjskie. Lubię kosmetyki rosyjskie.
Powinnam kupić portfel. Musi być czerwony, bo przesądna jestem... Ponoć czerwony portfel to wiecej pieniędzy...
Dziś mam imieniny i będę wieczorem pić grzańca. Oczywiście na ciepło. Ja w zeszłym roku piłam z 4 razy, tak w tym piję prawie co tydzień. Grozi mi akoholizm chyba. Następna okazja na Walentynki. Na imieniny kupiłam kosmetyki, a na Walentynki może kupię torebkę. Wczoraj w szafie znalazlam dwie. Bardzo fajne zimowe z futerkiem. Zupełnie o nich zapomniałam. Jedna za to poszła do kosza, bo już się przybrudziła, a czyszczenie nic nie dało. Dwie poszły do worka dla PCK. Probowałam sprzedać to i owo na Vinted, ale zrezygnowałam, bo nie mam ubrań markowych i ceny niskie. Nie opłaca sie na pocztę jechać gdy zarobek 15 zl.
Filuś wziął ostatnią dawkę antybiotyku i jeszcze katar ma, ale mniejszy. W poniedziałek jadę po kolejny antybiotyk. W wymazie wyszły trzy bakterie. Jest coraz słabszy... Powinnam zrobić mu badania, bo minęły dwa miesiace. Chcę zobaczyć co z nerkami.
Wynaazłam takie spodnie i chyba kupię. Pal licho mój wiek i to, ze ponoć z dziurami juz nie wypada...