Wolne, ale wrożenie będzie. Mam też do zrobienia horoskop urodzeniowy. To bardzo fajna usługa, bo pokazuje wszystko i charakter i zdolności i pasje. W skrocie pokazuje sprawy miłosne, partnerstwo, czasem zdrowie. Pokazuje konfikty wewnętrzne i ewentualne konflikty z innymi.
Wczoraj poczytałam sobie o rokitniku i zastanawiam sie czy nie kupić. Trzeba 2 rośliny - męską i żeńską, bo chodzi o zapylanie. Problemem jest miejsce, bo to krzewy zajmujące sporo miejsca, a ja go nie mam. Jest jednak szansa, bo rokitnik rośnie wolno, a owocuje szybko. To cenny krzew owocowy i o tym myślę. Niezebrane owoce są chętnie zjadane przez ptaki.
W zeszym tygodniu moi dostawcy warzyw nie jechali i już mnie przesladowało widmo braku ziemniaków na zimę. Okazało się, że mieli wykopki. W tym tygodniu byli i już mam. Kupiłam też warzywa, owoce, jajka od kurek wiejskich. Okazuje się, że jest możliwość zamawiania mleka. Zamowiłam i zrobię twaróg z ziołami. Myślę też o innych serach. Chodzi mi o takie na podpuszczce. Moze w kolejnym tygodniu, bo muszę kupić podpuszczkę. Moją musiałam wyrzucić, bo za długo leżała. Ja oczywiście sery robiłam juz wcześniej. Jestem chętna tyko z mlekiem był problem. Musi być świeże od krowy, a u mnie w sklepie teraz tylko w kartonie. Z tego nic nie wyjdzie. Chciałabym zalatwić mleko od koz, ale nie ma gdzie. Przy okazji wyszło na jaw, ze ten mój Krzysiek jeszcze jest krzepki. Złapał na raz dwa worki z kartoflami i zaniósł do domu z ulicy.
Od lat piję zioła, ale nie mam ich gdzie przechowywać. Trzeba suchego, przewiewnego miejsca, a u mnie w kuchni jest wilgoć. Mogę kupować niewiele na raz i dlatego piję teraz tylko mieszankę na nerwy. Powinnam kupić i wymieszać tez coś na stawy i kręgosłup. Leków nie biorę, a po co sie faszerować chemią jak można kupić wierzbę itd. Krzysiek powinien dostać coś na cukrzycę, bo ma stan przedcukrzycowy, a sporo slodkiego je. Są też ziola na chrapanie, ale jeszcze nie wypróbowane. Potrzebuję pilnie jakiejś szafki, kuferka. To musi być coś co ustawię w pokoju dziennym, bo tu jest sucho.
W najbliższym czasie trzeba też będzie kupić zapas mąk do pieczenia chleba i innego pieczywa. Kupuję w młynie raz na pół roku. W ogole zakupy robię hurtem w internecie. Tak kupuję konserwy strącząkowe, kasze, makarony, suche straczkowe, herbaty. Nie lubię robić zakupow w sklepach samoobsugowych i na targu. Denerwuje mnie chodzenie, tlok, kolejki.