Po tym jak wyzdrowiałam saturację mam prawie w normie jeśli chodzi o starsze osoby. Urządzenie atestowane jednak kupię i będę śledzić.
Dziś do 15 mam szkołe, a poźniej może będę malować i czytać. Będzie też praca zawodowa.
Sąsiadka mi pozwoliła korzystać z drogi prywatnej do pompowania szamba. Trzeba będzie tylko zadbać o pas a raczej skarpę drogi przy moim domu. Jeszcze nie wiem co to będzie. Ona sugeruje by ziemię zebrać do rowna, a j a nie wiem co tam pod spodem jest i czy nie wyjdzie fundament. Ja jestem za posadzeniem roślin zadarniających typu bluszcz czy barwinek. Wyglądaloby to ładnie a muru by nie naruszyło. Mamy to jeszcze ustalić. Ona u mnie na ulicy tylko bywa i mamy na ten temat porozmawiać osobiście. Chcę też wejść na drogę, bo planuję powiesić moze juz jesienią kilka budek dla ptaków. Ja chcę dołączyć szambo mamy. wtedy pompowanie by było rzadziej. Chcę zrobić przepływ, bo są kilka metrów od siebie.
W kalendarzu miałam przepis na kotleciki z soi i pieczarek. Przepis bardzo fajny, ale ja bym dodała jeszcze marchwi. Przepis jak na mnie skrojony, bo kotleciki wszelkiego rodzaju bardzo lubię. Dania z patelni i sałatki też. mięsa nie jem od kilku dni i radzę sobie. Obym tylko normalnie, szybko chudła. Na razie waga spada ładnie.
Wymyślam teraz czym zastąpić mięso. Chodzi mi np. o wędzenie. Dla Krzyśka np. kurczak, a co dla mnie. Mogą być ryby np. filety w siatce albo nawet twaróg. Jeśli chodzi o ognisko to można piec na kamieniu ryby, można piec warzywa czy kartofle. To nie musi być kiełbasa. Inna sprawa, ze jeszcze trochę i mięso będzie mi cuchnąć. Tak miałam wtedy gdy mięsa przez 2 lata nie jadłam. Krzysiek już ma uwagi, że mięsa nie chcę. Ryby droższe...:)
Sebastian znowu narzeka na kolana, zwłaszcza prawe. Okropnie go boli. Robię mu Reiki i trochę mu przeszło, ale mówi o endoprotezie.
Ostatnio przeczytana książka. To cenna pozycja nie tylko dla wegetarian...