Dziś mija tydzień diety. Jestem zadowolona, bo nie głoduję i waga spada. Na razie 1 kg mniej, ale były grzeszki. Nabieram nadziei, ze jednak te 4 kg zrzucę. Jeśli tak, to będzie szansa na szostkę z przodu w przyszym roku.
Czekam na koniec prac koło domu. Wszystko idzie powoli, bo były deszcze. Nadal nie wiem co z malowaniem sypialni. Krzysiek juz sie nie kłoci i decyzję pozostawił mnie. Ja jestem raczej za malowaniem, ale się bałaganu w domu boję. Trzeba będzie też pomalować podłogę. Później trzeba wymienić dywan. Może też znajomy wymieni mi uszczekę na rurę kanalizacyjną, bo gdy szambo jest przepełnione, kapie woda do piwnicy... Z pracą zejdzie chyba conajmniej do 15 IX. Później dwa tygodnie odpoczynku i przyjedzie Sebastian. No i nowe zadania. Luz totalny chyba dopiero po 15 X.
Miał być kamień albo korzeń, pień w ogródku przed domem, ale na razie nie mam mozliwości tego zdobyć. Chyba w tym momencie kupię skrzynię taką jak do uprawy warzyw i zrobię kwietnik. Chcę też ładny karmnik i metalowego kota i moze lampy solarne...
Mam teraz więcej pracy, bo robię zabiegi Reiki stałej klientce z Londynu. Do tego doszedł Sebastian, bo podobno po Reiki kręgosłup go tak nie boli. Robię tez sobie...
Czytam książkę i wspóluzależnieniu i to niestety też mój problem :( Nie przejmuje się moimi bliskimi aż do zatracenia siebie, ale ich nastroj ma na mnie wpływ. Gdy np. mama ma zły humor, potrafię sie tym ,,zarazić". Gdy Krzysiek się wścieka i miota, to za chwilę i ja jestem wściekła. Już wcześniej wiedziałam, że mam problem.
Kolejny wiersz i tym razem pierwsze miejsce na warsztatach. No i akwarelka, ale nie podoba mi się ...
Pasje
kocham pisać
poszukiwać w
myślach słów
składać je w
kunsztownie w wersy
pachnące
liryką
i układać je
obok siebie w szeregu znaczeń
snuć
opowieści opisywać kłócić się w dialogach
biec szybką
akcją to zwalniać
wzruszać
budzić grozę
kocham też
farby
chwytam
pędzle i pozwalam im sunąć miękko
tak by
obrazy przejrzały się w duszy
by ją poruszyły uwiodły
czasem
wybieram ołówki
i każę im
utrwalić
rysy twarzy
każdy grymas zmarszczkę
i ten blask
w oczach lub smutek
zależny od tego
co gra w sercu
czasem